Ukraina

Będzie konkurs na wolne tory

Urząd Miasta Poznania i PKP oraz SARP przygotowują konkurs urbanistyczny na zagospodarowanie 80 ha tzw. wolnych torów. Ma być ogłoszony w II kwartale. Tak zwane wolne tory to 130 ha terenu ciągnącego się od Mostu Dworcowego i dworca Poznań Główny, wzdłuż torów kolejowych do ul. Hetmańskiej. W większości teren nie zagospodarowany, nie uzbrojony lub poprzemysłowy (po upadłych ZNTK). To obszar o ogromnym potencjale inwestycyjnym, który wymaga jednak odpowiedniego przygotowania.
W przeważającej większości jego właścicielem są PKP SA, niewielka część należy do miasta, kolejna zaś do ZNTK. Ale ten stan obowiązuje od niespełna 4 lat, od czasu podpisania w 2010 r. umowy między miastem Poznań a PKP. Na jej mocy rozstrzygnięto trwający kilkanaście lat spór o układ własnościowy. W umowie ustalono też wspólne działania na rzecz racjonalnego zagospodarowania obszaru na cele gospodarcze i publiczne.
Dziś przedstawiciele władz Poznania i PKP Nieruchomości poinformowali o przygotowywaniu konkursu urbanistycznego na sposób zagospodarowania wolnych torów.

Uregulowano sprawy własnościowe

– Skład obecnego tu zespołu świadczy o braku konfliktu między miastem a PKP. Razem współdziałamy na rzecz efektywności wykorzystania terenu z punktu widzenia właścicieli i miasta. Zależy nam na merytorycznej dyskusji – podkreślił na konferencji wiceprezydent Jerzy Stępień. Jego zdaniem konsensus z właścicielami jest konieczny, bowiem władcze działanie miasta byłoby tu błędem. Decyzje planistyczne mają skutki finansowe. Dlatego od początku trzeba negocjować na temat wyposażenia terenu w infrastrukturę, sposób przeznaczenia.
Z efektywności współpracy z władzami Poznania, ze sposobu przeprowadzenia regulacji, zamiany nieruchomości zadowolony jest Jarosław Bator, dyrektor zarządzający ds. nieruchomości PKP SA. Spółka współpracuje z niemal wszystkimi gminami w kraju.
– Część naszego terenu została już zagospodarowana, a zmiany są kolosalne – podkreśla dyrektor Bator. Chodzi oczywiście o nowy dworzec Poznań Główny oraz galerię Poznań City Center wraz z sąsiadującym układem drogowym. Teraz kolej na następne kroki, aby najlepiej dopracować sposób zagospodarowania pozostałego terenu tak na cele gospodarcze, które wykreują dochód, jak i społeczne.
Po części obszar ten jest zdefiniowany przez studium uwarunkowań i kierunków zagospodarowania przestrzennego Poznania z 2008 roku – zaznacza Andrzej Nowak, architekt miasta. Propozycje zmian w studium w 2014 r. otwierają jego fragment – dotychczas zamknięty. Ma on już częściowo układ komunikacyjny. Studium nie przesądza jednak o sposobie inwestowania.

Wkrótce konkurs

W II kwartale Urząd Miasta i PKP SA, we współpracy ze Stowarzyszeniem Architektów Polskich planują ogłosić otwarty koncepcyjny konkurs urbanistyczno-architektoniczny na zagospodarowanie 80 ha terenu.
– Spodziewamy się, że efektem będzie koncepcja funkcji przestrzennych, w oparciu o które będziemy mogli opracowywać miejscowe plany zagospodarowania – stwierdza wiceprezydent Stępień.
Przed trzema laty miasto i PKP ogłosiły przetarg na wyłonienie pracowni, która opracowałaby taką koncepcję, ale nie przyniósł on spodziewanego rezultatu (droga przetargowa wynikała z tego, że ogłaszały je instytucje publiczne). Zgłosiły się tylko trzy pracownie, które nie zadowoliły zleceniodawców i po dość długim zastanawianiu się ostatecznie przetarg unieważniono. Teraz zdecydowano o podjęciu procedury konkursowej.
– Procedura prawa zamówień publicznych jest bardzo rygorystyczna, często nieefektywna. Tam, gdzie trzeba stworzyć dzieło, obudowywanie tego kryterium ceny jest problematyczne – zauważa Jarosław Bator.
Partnerzy uzgodnili, że o wyborze najkorzystniejszego rozwiązania zdecydują nie tylko eksperci, architekci, ale zostanie on uspołeczniony, poddany konsultacjom z mieszkańcami i organizacjami społecznymi, aby i oni mogli zadecydować jak ma rozwijać się ta część Poznania.
Obecnie partnerzy przygotowują założenia do konkursu. Nie zdecydowano jeszcze, czy będzie miał on wymiar krajowy, czy też międzynarodowy.
– Nie chcemy, aby o najlepszej koncepcji decydowało międzynarodowe nazwisko autora. Chodzi o osoby znające specyfikę miejsca i potrafiące ją ocenić. Znajomość lokalnych uwarunkowań jest istotna – stwierdza dyrektor Bator.
Zakłada się, że rozstrzygnięcie konkursu nastąpi w 2015 r., choć dyrektor Andrzej Nowak przewiduje, że może nastąpić to szybciej.

Bez dwóch działek

Poza terenem konkursu znalazły się dwie mniejsze działki leżące bezpośrednio przy ul. T. Matyi. Jedna to 3,3 ha należąca do PKS, która ma już koncepcję zabudowy i dla której wydano warunki zabudowy. PKS wystawiał ją już dwukrotnie na przetarg – na razie bez rezultatu. Druga obok to 2,8 ha własności PKP. Spełnia ona wszelkie wymogi formalne, aby wydać dla niej warunki zabudowy. Została wydzielona w sposób naturalny przez nowy układ drogowy przy PCC (ul. Przemysłowa i ks. J. Wujka), ma uzbrojenie. Dlatego PKP Nieruchomości planują przeprowadzić podobną procedurę, jak zrobił to PKS: opracować koncepcję zabudowy w oparciu o istniejącą w sąsiedztwie, po drugiej stronie ulicy (plac Andersa, biurowiec Delta i apartamentowiec przy Towarowej) oraz koncepcję PKS i wystąpić do Urzędu Miasta o wydanie warunków zabudowy. Po ich uzyskaniu działkę wystawiono by na przetarg. Bo skoro działka jest gotowa do zabudowy, to właściciel chce już nad tym pracować.
Zarówno przedstawiciele PKP jak i architekt miasta nie podzielają obawy, że wyrwanie tych dwóch działek z pozostałego obszaru i opracowanie dla nich indywidualnych koncepcji może stanąć w sprzeczności z wynikami opracowania konkursowego. Nie zagraża bowiem powstanie tam innej zabudowy niż ta, która już w tej części Poznania istnieje. Nowa zabudowa utrzymałaby pierzeję ul. Matyi.

Zadanie na pół wieku

– Perspektywa zagospodarowania tego terenu jest długofalowa – zauważa wiceprezydent Jerzy Stępień przypominając, że zabudowa niewielkiego stosunkowo placu Andersa trwa od połowy lat 90. Na wolnych torach są o wiele większe wyzwania przestrzenne, infrastrukturalne, inwestycyjne. Pozyskiwanie inwestorów rozłożone będzie na wiele lat.
Architekt Andrzej Nowak przytacza kilka danych na temat potencjału rynku biurowego Poznania. Ma on obecnie 320 tys. m kw. powierzchni biurowej, z tego 16,7 tys. m jest wolne. Rocznie wynajmowanych jest ok. 20-30 tys. m kw. Zatwierdzone projekty budowlane dotyczą 150 tys. m kw. nowych biur. Drugie tyle jest na etapie koncepcji, czy pozyskiwania warunków zabudowy. Tymczasem na obszarze 80 ha według analiz można zrealizować pięć razy więcej powierzchni biurowej (nie mówiąc o mieszkalnictwie). Dlatego jest to potencjał na 25-50 lat.
Przygotowanie terenu jest jednak myśleniem o przyszłości. Zdaniem architekta miasta wykreowana zostanie takiej jakości przestrzeń urbanistyczna, że będą tam powstawać budynki również o najwyższej jakości. To inne myślenie o zagospodarowaniu i inwestowaniu.
– Za jakość budownictwa odpowiada architekt i inwestor. My tę perspektywę chcemy dobrze otworzyć – deklaruje architekt miasta.

x

Zobasz także

Miliard z KPO dla gmin

Blisko 870 mln zł z KPO na sporządzenie planów ogólnych w gminach. Wkrótce nabór wniosków ...

Czy w Koninie będą atomówki

Bruksela stawia na całkowitą dekarbonizację sektora energetycznego do 2040 roku i praktyczne wyeliminowanie generacji z ...

Olbrzymi hotel nad Maltą

Wielki i długi na 150 metrów hotel w poprzek stoku nad Jeziorem Maltańskim w Poznaniu ...

Miasto kupiło kino

Kino Pionier ma zostać kupione przez miasto – zdecydowali radni Szczecina. To jedno z najstarszych ...

Nie chcą rozbiórki GH Malta

  Trzy podmioty zaskarżyły pozwolenie na zburzenie centrum handlowego w Poznaniu. Zgodę, na wniosek właściciela, ...