Polska gospodarka znajduje się w fazie dynamicznego wzrostu, jednak kluczowe branże cierpią na brak rąk do pracy. Mści się polityka rządu obliczona na odstraszanie imigrantów. Czy pracownicy z Azji rozwiążą problem?
Philipp Fritz, autor materiału opublikowanego w sobotę w internetowym wydaniu niemieckiego dziennika „Die Welt”, pisze o boomie gospodarczym w Polsce, którego symbolem są powstające w Warszawie szklane wieżowce, w tym najwyższy budynek w UE – mierzący 310 metrów biurowiec Varso Tower.
Niemiecki dziennikarz wspomina o planach inwestycyjnych koncernów Microsoft i Google, silnej pozycji polskich producentów gier komputerowych i sukcesach polskich firm produkujących na eksport, a także powrocie na ścieżkę wzrostu gospodarczego.
Polska na drodze do G20
W branży budowlanej i gastronomii już teraz brakuje pracowników. Stopa bezrobocia wynosi 3 proc., a bezrobocie wśród ludzi młodych praktycznie nie istnieje. Pomimo tego do Polski nie napływają ludzie z innych krajów UE, chociaż poszukują oni na gwałt pracy.
Czerniak zwraca uwagę na sprzeczność pomiędzy „wizerunkiem kultywowanym przez polskie władze, a zapotrzebowaniem na zagraniczną siłę roboczą”. Polska uważana jest za kraj wrogi wobec imigrantów – tłumaczy Fritz i przypomina, że w 2015 roku największe polskie partie konkurowały między sobą, która zajmie najtwardsze stanowisko wobec uchodźców.
Polscy politycy regularnie szczują na migrantów z Bliskiego Wschodu i ostrzegają przed rzekomo nieudaną integracją migrantów w Niemczech.
W rzeczywistości Polska jest od dawna krajem przyjmującym migrantów. Polski rząd prowadzi liberalną politykę migracyjną wobec osób z krajów sąsiadujących z Polską na Wschodzie – powiedział Czerniak. Od wojny z Rosją w 2014 roku do Polski przyjechało około dwóch milionów Ukraińców. Jest także wielu Gruzinów i Białorusinów. Polska werbuje lekarzy z Ukrainy i informatyków z Białorusi – czytamy w „Die Welt”.
Polska przyciąga wykształconych imigrantów, ale nie korzysta z ich potencjału
gospodarka
Polska przyciąga wykształconych imigrantów, ale nie korzysta z ich potencjału
Ukraińcy nie rozwiążą problemu
Imigracja z Europy Wschodniej nie rozwiąże polskich problemów – zastrzega Fritz. Ukraińcy coraz częściej wybierają Niemcy jako kraj docelowy. W dodatku społeczeństwo ukraińskie szybko się starzeje, a liczba osób w wieku produkcyjnym maleje.
Więcej na interia.pl