Ukraina

Decyzja RPP – kredytobiorcy się cieszą, oszczędzający mają problem

Rada Polityki Pieniężnej nie zaskoczyła i obniżyła stopę procentową o 25 punktów bazowych do poziomu 2,5%. Oznacza to, że padł kolejny rekord w polskich zawodach na najniższą stopę procentową w historii. To dobra wiadomość dla każdego, kto kupił mieszkanie na kredyt.
Dzięki decyzji RPP wysokość raty kredytowej powinna zmaleć o 15 zł na każde 100 tys. zł kredytu. To już siódma obniżka, a od początku roku wysokość przeciętnej raty kredytowej zmniejszyła się o ok. 90 zł na każde 100 tys. zł kredytu. Zanim jednak kredytobiorcy odczują spadki, trzeba poczekać na działania banków, a te czasami zwlekają z obniżką oprocentowania kredytów.
Kolejna obniżka stóp procentowych może nie mieć tak znaczącego wpływu na wysokość rat kredytowych jak poprzednie decyzje Rady Polityki Pieniężnej. Do tej pory rynek oczekiwał, że w perspektywie czają się kolejne cięcia. Tym razem jest jednak inaczej.
Oprocentowanie kredytów o zmiennej stopie najczęściej jest uzależnione od stawek z rynku międzybankowego. Do tego parametru bank dodaje swoją stałą marżę i na tej podstawie wylicza wysokość należnych odsetek. Od lata zeszłego roku, gdy rozpoczął się cykl luzowania polityki pieniężnej, raty znacząco spadły. Kredytobiorca, który zaciągał zobowiązanie na 250.000 zł, na 30 lat, oprocentowane w formule WIBOR 3M plus 1,3% marży, w lipcu zeszłego roku musiał liczyć się z ratą stałą w wysokości 1568 zł. Rok później taki sam kredytu oznacza obciążenie niższe o niemal 370 zł.
To, co dobre dla kredytobiorców, niekoniecznie służy oszczędzaniu. Niestety, oprocentowanie lokat nie daje nadziei na wysoki zysk. To naturalnie zniechęca osoby posiadające oszczędności do lokowania ich w bankach, a skłania je do poszukania alternatywnych sposobów na lokatę kapitału, takich jak zakup nieruchomości. W ten m.in. sposób RPP próbuje stymulować gospodarkę.
Kolejna obniżka stóp procentowych to reakcja RPP na dosyć słabą kondycję gospodarki. Jednak wiele wskazuje na to, że najbliższe miesiące przyniosą ożywienie i już w IV kwartale możemy spodziewać się wzrostu gospodarczego nawet powyżej 2%. Poprawa kondycji będzie sprzyjać powrotowi do wyższych stóp procentowych. Dlatego obecni kredytobiorcy powinni oszczędności z tego okresu zabezpieczyć na wypadek podniesienia oprocentowania w przyszłości, bo tak niski poziom stóp procentowych długo się nie utrzyma.

Wyższa zdolność, tańsza konsumpcja

Spadające oprocentowanie kredytów w złotych to dobra wiadomość dla także osób, które planują zaciągnięcie kredytu. Obliczając finansową wydolność potencjalnego kredytobiorcy, banki biorą pod uwagę to, jaką część swoich dochodów może on przeznaczyć na spłatę zobowiązania. Do tej pory obowiązywały sztywne granice, narzucone przez rekomendacje nadzoru finansowego – przeciętnie zarabiający klient mógł wydać połowę swojego dochodu na kredytowe raty. Niższa rata oznacza zatem wyższy dostępny kredyt. Zależność tę widać w bankowych ofertach – od zeszłego roku kwota dostępnego finansowania dla przykładowego klienta w rankingu Bankier.pl wzrosła nawet o 100 tysięcy złotych.
Cięcie stóp powoduje także automatyczne obniżenie ceny najdroższych kredytów. Ustawa antylichwiarska przewiduje, że oprocentowanie nominalne pożyczki lub kredytu nie może przekroczyć czterokrotności stopy lombardowej NBP. Po dzisiejszym cięciu najdroższe karty kredytowe i pożyczki gotówkowe będą zatem obciążone 16-procentowymi odsetkami.

Równina na horyzoncie

Po lipcowej obniżce RPP zapewne powstrzyma się od kolejnych ruchów przez najbliższych kilka miesięcy. Stawki obowiązujące na rynku kontraktów terminowych na stopę procentową (FRA) pokazują, że inwestorzy oczekują utrzymania się stóp na niezmienionym poziomie przez dłuższy okres.
Kredytobiorcy z reguły z pewnym opóźnieniem odczuwają zmiany ceny pieniądza, ponieważ banki w różnych okresach aktualizują harmonogramy spłaty. Można jednak oczekiwać, że najbliższa aktualizacja będzie ostatnią ulgą przed dłuższym okresem stabilizacji rat.

Komentuje Krzysztof Kolany, główny analityk Bankier.pl

Stopy w dół zgodnie z oczekiwaniami

Takiej decyzji spodziewała się większość ekonomistów. Rada Polityki Pieniężnej po raz kolejny ścięła stopy procentowe do najniższego poziomu w historii. Wątpliwe, aby rekordowo tani kredyt pomógł gospodarce, ale z pewnością ulży dłużnikom.
To niewątpliwie zła wiadomość dla oszczędzających. Oprocentowanie lokat spadnie jeszcze bardziej i trzymanie pieniędzy w banku będzie coraz mniej opłacalne. Można więc oczekiwać napływu pieniędzy na rynek akcji – przedstawiciele TFI i biur maklerskich zapewne już zacierają ręce.
Jednak na dłuższą metę tak niskie stopy chyba nikomu nie wyjdą na dobre. RPP powinna mieć świadomość faktu, że im większe są teraz redukcje stóp procentowych, tym mocniej trzeba je będzie podnieść za kilka bądź kilkanaście miesięcy, zadając cios rodzącemu się właśnie ożywieniu gospodarczemu.

x

Zobasz także

Raport Podatnika w e-US

Raport podatnika – nowa usługa w e-Urzędzie Skarbowym   Raport podatnika to nowa usługa w ...

Wakacje kredytowe inaczej

Będzie kłopot z wakacjami kredytowymi, bo problematyczne będzie prawidłowe wyliczenie dochodów, na podstawie których trzeba ...

TK: jaka stawka za garaż

Trybunał Konstytucyjny orzekł, że opodatkowanie miejsca garażowego posiadającego księgę wieczystą w budynkach wielorodzinnych stawką wyższą ...

Uhonorowali 250 lat KEN

Wspólna emisja Narodowego Banku Polskiego i Banku Litwy upamiętniająca 250. rocznicę powołania Komisji Edukacji Narodowej. ...

Wsparcie BGK dla Nadolnika

Rekordowe wsparcie dla poznańskiego budownictwa z Funduszu Dopłat BGK Zarząd Komunalnych Zasobów Lokalowych (ZKZL) w ...