Ukraina

Dla kogo lokal komunalny

Dla kogo lokal komunalny

Pani Elżbiecie odmówiono lokalu komunalnego, argumentując że jest właścicielką połowy domu – gdzie mieszka jej były mąż, który się nad nią znęcał – i dwóch nieruchomości rolnych

Władze dzielnicy Praga-Południe uznały, że może albo zamieszkać z byłym mężem, albo sprzedać ziemię i kupić sobie mieszkanie

Do skargi kobiety do Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego przyłączył się RPO, według którego sprawę zbadano bardzo pobieżnie

Sąd wniosek oddalił 11 grudnia 2018 r.

Sąd uznał, że choć pani Elżbieta nie chce, czy też nie może – wobec określonych osobistych obaw – zamieszkiwać z byłym mężem w lokalu, do którego ma tytuł prawny (przywołuje przypadki przemocy wobec niej), to nie może to jednak uzasadniać korzystania z pomocy socjalnej w postaci uzyskania lokalu z zasobów gminnych.

Zdaniem sądu pani Elżbieta mogła bowiem zastosować stosowne środki prawne: zniesienie współwłasności, czy – w razie nagannych zachowań byłego męża po wspólnym zamieszkaniu – uzyskanie stosownych orzeczeń sądowych, gwarantujących ochronę przed jego nielegalnymi działaniami. Mogła też zapewnić wykorzystanie praw do lokalu bądź to przez osobiste zamieszkiwanie, sprzedaż albo czerpanie z nieruchomości pożytków, które uzupełniałyby jej budżet przy wynajmie mieszkania na wolnym rynku.

Sąd zauważył też, że wsparcie socjalne dla osoby, która dysponuje materialnymi zasobami umożliwiającymi samodzielne nabycie bądź wynajmowanie lokalu, lecz z nich nie korzysta, oznacza jednocześnie ograniczenie możliwości udzielenia pomocy osobom, pozostającym obiektywnie w trudnej sytuacji.

Sprawa pani Elżbiety

Rzecznik Praw Obywatelskich przystąpił do postępowania przed Wojewódzkim Sądem Administracyjnym w sprawie pani Elżbiety.

Stan faktyczny

W marcu 2018 r. Zarząd Dzielnicy Praga Południe odmówił zgody na najem lokalu komunalnego pani Elżbiecie (której wypowiedziano umowę najmu w budynku prywatnym). Uzasadniono to m.in. tym, że jest ona właścicielką połowy domu w O. (gdzie mieszka jej były mąż, który się nad nią znęcał) – i dwóch działek rolnych. Władze dzielnicy uznały, że może ona albo zamieszkać z byłym mężem, albo sprzedać ziemię i kupić sobie mieszkanie.

Decyzję wydano na podstawie par. 6 ust. 1 pkt 1 uchwały Rady m. st. Warszawy z 9 lipca 2009 r. w sprawie zasad wynajmowania lokali wchodzących w skład mieszkaniowego zasobu miasta. Zgodnie z nim, odmawia się najmu lokalu, jeżeli wnioskodawca czy jego małżonek jest właścicielem lokalu, budynku mieszkalnego lub jego części i może go używać lub gdy ma tytuł prawny do nieruchomości, której zbycie lub z której pożytki dają możliwość zaspokojenia potrzeb mieszkaniowych.

Stan sprawy

W skardze do WSA pani Elżbieta kwestionuje, aby odmowa najmu miała zawsze wynikać z faktu bycia właścicielem domu lub nieruchomości – skoro realnie nie można w niej zamieszkać lub jej sprzedać (działki rolne próbuje ona od 10 lat bezskutecznie sprzedać). Zarząd dzielnicy w ogóle nie wziął pod uwagę tych okoliczności. Założenie zaś, że powinna ona zamieszkać z byłym mężem – który stosował wobec niej przemoc, za co wyrokiem sądu został eksmitowany z jej dotychczasowego lokalu – jest rażąco sprzeczne z zasadami współżycia społecznego. Skarga wnosi o stwierdzenie nieważności decyzji władz dzielnicy.

Dlaczego sprawa jest istotna dla RPO?

Z punktu widzenia ochrony praw obywatelskich nie do zaakceptowania jest sytuacja, w której władze tworzą regulacje prawa miejscowego, mające zaspokajać uzasadnione potrzeby mieszkaniowe obywateli, a z drugiej zaś – w indywidualnych sprawach podejmują rozstrzygnięcia bez przeprowadzenia dogłębnej analizy, co de facto może prowadzić do bezdomności. Takie działania i rozstrzygnięcia trzeba uznać za arbitralne i nie gwarantujące ochrony praw obywatelskich.

Do przystąpienia do sprawy RPO skłonił m.in. wzrost skarg, z których wynika, że zarządy dzielnic nie prowadzą wnikliwego postępowania wyjaśniającego w takich sprawach. Ponadto odstępują od zbierania dowodów na okoliczności, które – ich zdaniem – nie kwalifikują wnioskodawców do pomocy mieszkaniowej, a odmowy opierają często na dowolnych wnioskach i ocenach. Tymczasem sądy administracyjne słusznie podkreślają, że te sprawy nie mogą być załatwiane pobieżnie, ale wymagają szczególnej staranności i obiektywizmu oraz działań w zgodzie z obowiązującymi przepisami. Obywatel ma prawo oczekiwać dokładnego i rzetelnego zbadania sprawy i zgromadzenia materiału potrzebnego do dokonania ustaleń niezbędnych do jej wyjaśnienia.

Argumenty RPO

Sprawę pani Elżbiety zbadano bardzo pobieżnie. Nie przeprowadzono wnikliwego i rzetelnego postępowania wyjaśniającego co do wszystkich przesłanek z par. 6 ust. 1 pkt 1 uchwały Rady. W konsekwencji nie wykazano okoliczności faktycznych uzasadniających odmowę najmu.

Arbitralnie i bez jakiegokolwiek uzasadnienia odmówiono skarącej pomocy mieszkaniowej – bez zbadania, czy może ona zaspokoić swe potrzeby mieszkaniowe z wykorzystaniem nieruchomości, do których ma tytuł prawny. Nie sprawdzono bowiem ani możliwości zamieszkania pani Elżbiety z byłym mężem, ani realnej możliwości sprzedaży działek rolnych. Według Rzecznika sama możliwość sprzedaży w zasadzie każdej nieruchomości nie może być podstawą uznania, że w tym konkretnym przypadku nieruchomości będące własnością i współwłasnością pani Elżbiety mogą być przedmiotem realnej sprzedaży.

Nikt nie zwrócił się do pani Elżbiety, aby wykazała, że nie ma możliwości zamieszkania w domu w O. Oczywiste jest zaś, że nie może ona zamieszkać z byłym mężem. Nie może też samodzielnie decydować o sprzedaży tej nieruchomości. W aktach sprawy nie ma potwierdzenia, by pieniądze z takiej sprzedaży pozwoliły na zaspokojenie potrzeb mieszkaniowych skarżącej.

Ponadto od pani Elżbiety nie żądano informacji o jej staraniach sprzedaży działek rolnych. Nie ustalono, czy ma ona możliwość uzyskiwania z nich dochodów lub też ich sprzedaży. Nie sprawdzono cen nieruchomości rolnych w tych miejscowościach. Nie zbadano też, jaki jest tam popyt na nieruchomości – a więc jaka jest realna możliwość ich sprzedaży.

Z dokumentów wynika, że Zarząd prowadził zaś wnikliwe postępowanie wyjaśniające dotyczące aktualnej sytuacji mieszkaniowej pani Elżbiety, jej zobowiązań finansowych związanych z zajmowanym lokalem i stanu prawnego nieruchomości, w której się on znajduje. Ustalono też, że miesięczny dochód pani Elżbiety z emerytury i umowy zlecenia wynosi w sumie 1545,67 zł netto. Oznacza to, że spełnia ona nie tylko kryterium niezaspokojonych potrzeb mieszkaniowych, ale także kryterium dochodowe kwalifikujące ją do gminnej pomocy mieszkaniowej.

Dlatego RPO za zasadny uznaje zarzut naruszenia przez Zarząd także art. 4 ust. 2 ustawy z 21 czerwca 2001 r. o ochronie praw lokatorów, mieszkaniowym zasobie gminy i o zmianie Kodeksu cywilnego. Stanowi on, że gmina zapewnia lokale socjalne i lokale zamienne, a także zaspokaja potrzeby mieszkaniowe gospodarstw domowych o niskich dochodach.

Według Rzecznika odmowa przyznania lokalu pani Elżbiecie – gdy w świetle zebranego materiału nie można jednoznacznie stwierdzić, że nie jest ona uprawniona do uzyskania takiej pomocy – narusza również zasadę legalizmu wyrażoną w art. 7 Konstytucji RP oraz gwarancje dla obywatela do uzyskania pomocy mieszkaniowej, wynikające z art. 75 ust. 1 Konstytucji RP.

Numer sprawy

IV.7211.108.2018

x

Zobasz także

Dodatek a „samowolka”

Legalność zamieszkiwania – bez wpływu na przyznanie dodatku węglowego. Wyrok WSA zgodny ze stanowiskiem Rzecznika ...

Koniec z fajerwerkami

Lewica chce dać gminom narzędzia do ograniczenia stosowania petard i fajerwerków. Taki projekt złożyła już ...

Nie płacił czynszu- więzienie

Nie jest tajemnicą, że dotychczas najemca mógł w zasadzie nie płacić, a i tak niewiele ...

Ogródki działkowe zagrożone

We wrześniu weszła w życie znowelizowana ustawa o planowaniu i zagospodarowaniu przestrzennym. Jak alarmuje Polski ...

Polemika to nie zniesławienie

Obywatel skrytykował działalność prezes spółdzielni mieszkaniowej, kwestionując jej rozliczenia finansowe i zasadność pewnych inwestycji  Czując ...