Kilkudziesięciu poznańskich przedsiębiorców, skupionych w Wielkopolskiej Izbie Budowlanej, spotkało się z wiceministrem infrastruktury i wojewodą wielkopolskim by porozmawiać o przygotowaniach do Euro 2012. Po spotkaniu przedsiębiorcy byli bardziej zaniepokojeni niż uspokojeni, tym, co przekazali im przedstawiciele władz. – To, co dziś usłyszałem mnie przeraziło, myślałem, że ustawa o tzw. wysiedleniu wymuszonym będzie pewnym uproszczeniem, ale okazuje się, że może to spowodować falę protestów i odwołań, co jeszcze bardziej wydłuży proces inwestycyjny – mówił po spotkaniu Marian Nickel prezes Przedsiębiorstwa Budowlanego Nickel.
Obecny na spotkaniu wiceminister infrastruktury Piotr Styczeń wspomniał także o ustawie o ochronie środowiska. – Niektóre przepisy, które Polska musiała przyjąć, by dostosować swoje prawo do wymogów Unii Europejskiej powodują, że wiele inwestycji może przeciągnąć się nawet o kilka lat. Np. w przypadku, gdy do wydania zgody na budowę potrzebna jest opinia ekologów o zachowaniu zwierząt chronionych. W niektórych przypadkach obserwacje trzeba prowadzić nawet 2 lata – mówił minister.
Kolejnym zagrożeniem, o jakim wspominali przedsiębiorcy to brak rąk do pracy.
– Odczuwamy to już teraz, ale za 2,3 lata, gdy boom budowlany będzie większy może być jeszcze gorzej – uważa prezes Nickel. Przedsiębiorcy radzą sobie jednak sprowadzając pracowników ze wschodu. Zauważalne są już także powroty z Wielkiej Brytanii. – Praca za granicą przestała się opłacać, ceny usług budowlanych w Polsce, rosną i coraz bardziej zbliżają się do średniej unijnej – mówi prezes Nickel.
Wojewoda wielkopolski Piotr Florek poinformował także, że rząd przygotowuje nowelizacje kilkudziesięciu ustaw, które ułatwić mają realizacje inwestycji koniecznych na Euro 2012. Prace nad nowymi przepisami powinny zakończyć się na przełomie czerwca i lipca tego roku. Ta informacja jednak nie uspokoiła przedsiębiorców.
– Wydaje mi się, że jak zaczniemy majstrować przy przepisach, to się całkiem pogubimy. Będzie za duży bałagan. Lepiej bierzmy się za to, co nam umożliwiają obecne przepisy – podsumował prezes Marian Nickel.