„Nie chcemy skoszonej trawy ani szerokich alejek”. Mieszkańcy Górczyna walczą o wierzby i torfowiska.
Władze Poznania planują jednak sporny teren doliny Górczynki podzielić na część mieszkalną i usługową, a pośrodku stworzyć 10-hektarowy park, obok którego będzie biegła droga szybkiego ruchu. Mieszkańcy wolą bioróżnorodność, ochronę mokradeł i pomnikowych wierzb
Przygotowanie miejscowego planu zagospodarowania przestrzennego (MPZP) dla terenu Górczyna, w rejonie ulic Romana Dmowskiego i Góreckiej trwa od… 2013 roku (tak, dobrze liczycie, to już prawie dekada). W tym czasie tereny cenne przyrodniczo zostały zabudowane. Obok domów jednorodzinnych wyrosła chaotyczna zabudowa deweloperska, a część mokradeł została zasypana i zdegradowana.
– Mamy tu festiwal patodeweloperki – mówią mieszkańcy i pokazują, ile jeszcze z terenów zielonych im zostało. To wciąż piękna, dzika enklawa przyrody, z pomnikowymi drzewami i pozostałościami po cieku Górczynka. Teren jest podmokły, dzięki czemu temperatura jest tu niższa niż w innych częściach Poznania.
W ostatnich dniach o terenie doliny Górczynki stało się głośno za sprawą protestu mieszkańców, który odbył się w czasie uroczystej sesji rady miasta . Bo choć MPZP jest już na etapie konsultacji, to miasto wydało warunki zabudowy dla kolejnych pięciu budynków wielorodzinnych. Pół roku wcześniej spółka Sagaris otrzymała pozwolenie na budowę budynku wielorodzinnego. Mimo sprzeciwu mieszkańców.
Więcej na wyborcza.pl
FFFFF
„Nie chcemy skoszonej trawy ani szerokich alejek”. Mieszkańcy Górczyna walczą o wierzby i torfowiska
Władze Poznania planują jednak sporny teren doliny Górczynki podzielić na część mieszkalną i usługową, a pośrodku stworzyć 10-hektarowy park, obok którego będzie biegła droga szybkiego ruchu. Mieszkańcy wolą bioróżnorodność, ochronę mokradeł i pomnikowych wierzb
Przygotowanie miejscowego planu zagospodarowania przestrzennego (MPZP) dla terenu Górczyna, w rejonie ulic Romana Dmowskiego i Góreckiej trwa od… 2013 roku (tak, dobrze liczycie, to już prawie dekada). W tym czasie tereny cenne przyrodniczo zostały zabudowane. Obok domów jednorodzinnych wyrosła chaotyczna zabudowa deweloperska, a część mokradeł została zasypana i zdegradowana.
– Mamy tu festiwal patodeweloperki – mówią mieszkańcy i pokazują, ile jeszcze z terenów zielonych im zostało. To wciąż piękna, dzika enklawa przyrody, z pomnikowymi drzewami i pozostałościami po cieku Górczynka. Teren jest podmokły, dzięki czemu temperatura jest tu niższa niż w innych częściach Poznania.
W ostatnich dniach o terenie doliny Górczynki stało się głośno za sprawą protestu mieszkańców podczas uroczystej sesji rady miasta. Bo choć MPZP jest już na etapie konsultacji, to miasto wydało warunki zabudowy dla kolejnych pięciu budynków wielorodzinnych. Pół roku wcześniej spółka Sagaris otrzymała pozwolenie na budowę budynku wielorodzinnego. Mimo sprzeciwu mieszkańców.
Więcej na wyborcza.pl