Gorzej niż rok temu, prawie jak przed kryzysem

Dane GUS za okres dwóch pierwszych miesięcy tego roku pokazały, że powoli budownictwo wraca do stanu sprzed kryzysu. Świadczy o tym ogólna liczba oddanych do użytku mieszkań, w 2011 r. zaledwie o tysiąc niższa niż w 2007. Nadal jednak niższa o blisko 5 tys. lokali w porównaniu ze styczniem-lutym minionego roku. Wciąż branża pozostaje daleko od rekordowego pod względem liczby oddanych lokali w ostatnim roku 2009, kiedy na rynek trafiło blisko 32 tys. mieszkań czy też 2008 r., w którym na rynek trafiło 25,6 tys. Te rekordowe wielkości to efekt rozpoczętych dwa lata wcześniej inwestycji, w okresie największego boomu kredytowo-zakupowego i znakomitej kondycji całej polskiej gospodarki, rosnącej wówczas w tempie ponad 4 proc. rocznie.
Nie jest niespodzianką wynik gorszy o niemal 30 proc. gorszy od ubiegłorocznego jeśli chodzi o oddane mieszkania przez deweloperów. Jest to
efekt katastrofalnego jeśli chodzi o rozpoczynane inwestycje roku 2009. Okresu, kiedy mieliśmy do czynienia z kryzysową paniką banków, brakiem kredytów i olbrzymiej nadpodaży projektów w budowie.
Odbicia rynku deweloperskiego mierzonego liczbą oddawanych mieszkań należy się podziewać w III/IV kwartale 2012 r. Wtedy na rynek spłyną projekty, które właśnie ruszają lub wkrótce wystartują, dzięki powolnemu powrotowi do normalności rynku kredytowego, zwłaszcza hipotecznego.
Zauważamy dodatkowo, że dane za styczeń-luty br. potwierdzają trend zauważalny od kilku lat systematycznej marginalizacji spółdzielni mieszkaniowych jako budowniczych mieszkań. W tym roku, w porównaniu z ubiegłym miał sektor spółdzielczy oddał aż 3-krotnie mniej lokali niż w 2010 r.

Drukuj