Główny Urząd Statystyczny podał, że inflacja w maju tego roku wyniosła 2,9 proc. Ale już w porównaniu z kwietniem była deflacja, czyli za te same pieniądze stać jest nas na więcej. Poza owocami ceny żywności stanęły w miejscu, a mocno taniały usługi transportowe i paliwa.
W maju mieliśmy drugi miesiąc z rzędu spadku cen. Tym razem spadek był 0,2 proc. w porównaniu do 0,1 proc. w kwietniu
Największy wpływ na deflację miały usługi transportowe i paliwa, a głównie spadek cen gazu do samochodów
Drożały owoce i usługi stomatologiczne
Wskaźnik cen towarów i usług konsumpcyjnych spadł w maju w porównaniu z kwietniem o 0,2 proc. – GUS podał zweryfikowane dane. Oznacza to już drugi miesiąc deflacji. Tak długiej serii nie było od 2017 roku. Najdłuższa seria spadków cen w historii wynosiła cztery miesiące między listopadem 2015, a lutym 2016.
Z punktu widzenia siły nabywczej naszych wynagrodzeń to bardzo dobra wiadomość. Możemy sobie kupić za te same pieniądze więcej niż w kwietniu i marcu.
Rok do roku była jednak inflacja i ceny są wyższe o średnio 2,9 proc. niż w maju poprzedniego roku.
Paliwa deflacyjne
Najnowsze dane potwierdzają wcześniejszy tzw. szybki odczyt GUS z końca maja. Jednocześnie urząd podał więcej szczegółów i wiadomo, które konkretnie towary wpłynęły najbardziej na spadek cen.
W skali miesiąca najszybciej taniał transport (o 4,5 proc. mdm). Najmocniej spadały ceny usług transportowych (-18,4 proc. mdm) – obniżyły wskaźnik cen o 0,2 pkt. proc. Redukcja popytu na przejazdy w czasie pandemii najwyraźniej zmusiła przewoźników do wojny cenowej.
Wolniej niż usługi transportowe taniały paliwa (-4,5 proc. mdm), ale ich udział w koszyku inflacyjnym jest większy, przez co miały na niego wpływ równie mocny, jak usługi transportowe (o 0,2 pkt. proc. w dół). Najmocniej staniał gaz do samochodów (-7,7 proc.). To już mogą być pierwsze efekty nowej formuły cenowej, po jakiej rosyjski Gazprom sprzedaje gaz PGNiG. Benzyna staniała o 4,1 proc., a olej napędowy o 4,4 proc. w porównaniu z kwietniem. To efekt spadku światowych cen ropy.
Źródło:onet.pl