Ukraina

Jeziora zamieniają się w stawy

Od kilkunastu lat Wielkopolska i Kujawy tracą swoje jeziora. Proces przyspieszył w ostatnim okresie. Powstał zespół parlamentarny, którego celem jest ratowanie pojezierzy.

Problem wysychających jezior ma wpływ na rolnictwo i turystykę – główne źródła dochodów w regionie.
Rozważa się przepompowywanie wody i jej retencjonowanie.  Obecnie w regionie działają trzy odkrywki. Ostatnia kopalnia odkrywkowa w regionie ma działać jeszcze przez 10 lat.

Paulina Henning-Kloska (Koalicja Obywatelska), która stanęła na czele parlamentarnego zespołu do spraw ochrony pojezierzy wielkopolskich mówi, że najważniejsze jest teraz dokonanie diagnozy. W tym celu powołano zespół ekspertów, który już opracowuje bilans wodny regionu.

Zaznacza, że problem jest ponadpartyjny, a do zespołu poza członkami wszystkich ugrupowań parlamentarnych weszli też specjaliści z ministerstw i Państwowego Gospodarstwa Wodnego Wody Polskie, chętnie współdziałają z nim samorządy. Najważniejsze pytania, jakie stawia sobie zespół, to: jak zatrzymać wodę i jak uzupełnić zaistniały już brak.
Przyczyn jest kilka

Józef Drzazgowski ze stowarzyszenia Eko-Przyjezierze przypomina, że w XIX wieku obszary w okolicach Gniezna, Konina czy Poznania były podmokłe. Zbudowano kanał odprowadzający wody z rejonu Gniezna do jeziora Gopło. Dziś i ten kanał, jak i wiele innych łączących jeziora, wysechł.

Drzazgowski wymienia kilka przyczyn tego stanu. Po pierwsze industrializacja w połowie XX wieku: powstanie wielu kopalni węgla brunatnego oraz Zespołu Elektrowni PAK, jak i rozbudowa Konina obniżyły znacząco poziom wód podziemnych. Same kopalnie w swojej historii wypompowały z tego terenu 12 mld m3 wody, tworząc lej depresyjny. Dla wyrównania ciśnienia hydrologicznego następował odpływ wód z jezior do warstw wodonośnych.

Druga kwestia to susza, jaka panuje od kilku lat. Zmiany klimatu zwiększają zapotrzebowanie na wodę, choćby dla rolnictwa. By móc podlać uprawy, rolnicy inwestują w studnie głębinowe, które jeszcze bardziej obniżają lustra wody.

– Musimy działać natychmiast, bo w przeciwnym razie Wielkopolska i Kujawy już za chwilę będą stepem – mówi Józef Drzazgowski i prezentuje film, na którym doskonale widać dawne i obecne stany kilku jezior. – Ludziom potrzebnych do życia jest wiele rzeczy: autostrady, miasta, chodniki i szpitale – ale aby one powstały i funkcjonowały, potrzeba wody – podkreśla.

Drzazgowski oczekuje, że działanie parlamentarnego zespołu doprowadzi do zabezpieczenia w budżecie na 2021 rok specjalnych środków na powstrzymanie katastrofy wodnej w regionie.

Wójt Wilczyna Grzegorz Skowroński przez lata nurkował w okolicach. Teraz staje się to niemożliwe. – Świat ginie na naszych oczach – mówi i dodaje, że ma to przełożenie na dochody w regionie. – Tu ludzie żyją z turystyki i rolnictwa – zauważa.

Dr Michał Kupczyk z wykształcenia jest ornitologiem. Badając populację ptaków w trzcinowiskach 120 jezior zauważył, że ptaki zaczynają się z nich wyprowadzać. Traktuje to jako przestrogę: – Ptaki wyprzedzają pewne zjawiska – mówi.
Więcej na portalsamorzadowy.pl

x

Zobasz także

Konkurs „Dla Planety 2030”

Nowoczesny sprzęt do nauki alfabetu Braille’a dla dzieci i nauczycieli oraz wodorowe autobusy – te ...

Wojewoda grała razem z WOŚP

Wojewoda wielkopolska Agata Sobczyk gra razem z WOŚP! Do 32. Finału Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy ...

Drogi muszą być bezpieczne

Działania na rzecz bezpieczeństwa na drogach w regionie oraz plany w tym zakresie na najbliższy czas ...

Region dla przedsiębiorców

„Wielkopolska dla przedsiębiorców, czyli szeroki wachlarz możliwości wsparcia dla firm” to temat przewodni styczniowego spotkania ...

Dekalog naszych samorządowców

10 postulatów sformułowanych przez samorządowców zostało ogłoszonych i podpisanych podczas III Wielkopolskiego Kongresu Samorządowego, który ...