Słowa „miejska dżungla” do niedawna nie kojarzyły się najlepiej. Niebawem może się to zmienić. Wszystko za sprawą Chińczyków, którzy postanowili połączyć las i miasto. Pomoże im w tym włoski architekt.
Liuzhou Forest City (Stefano Boeri Architetti)
Miasto mimo niezaprzeczalnych zalet, nie jest środowiskiem, w którym ludzie czują się najlepiej. Brakuje nie tylko przestrzeni, ale także kontaktu z przyrodą, gdy za całą okoliczną zieleń musi wystarczyć kawałek trawnika i jedno umęczone drzewko, stanowiące punkt docelowy dla psów z całej okolicy.
Zielona przyszłość architektury
Nietypowe rozwiązanie tego problemu przedstawili Chińczycy, którzy postanowili połączyć, na pozór przeciwstawne, przestrzenie – miejską i leśną. Sposobem na to jest nietypowe miasto Liuzhou Forest City, zaprojektowane wspólnie z włoskim studiem architektonicznym Stefano Boeri. Miejskie budynki, zamiast wyróżniać się od okolicy, zostały zaprojektowane tak, by jak najskuteczniej wtapiać się w otoczenie.
Sposobem na to ma być wszechobecna zieleń – drzewa zostaną zasadzone również na budynkach, które dzięki temu, z czasem, zaczną przypominać raczej zielone wzgórza, niż typowe budynki mieszkalne. W sumie na terenie leśnego miasta zostanie zasadzonych 40 tys. drzew i niezliczone, inne rośliny, reprezentujące w sumie 100 gatunków.
Uzupełnieniem zielonego profilu miasta mają być wszechobecne panele fotowoltaiczne i turbiny wiatrowe, zapewniające mieszkańcom czystą energię.