Veolia chce budować małe ciepłownie. To pomysł na odpady resztkowe?
Nie wszystko da się wysegregować i odzyskać, a niektórych materiałów nie można w nieskończoność przetwarzać. Dlatego na pewno wystarczy ich dla instalacji, jakie my proponujemy, a proponujemy małe, lokalne ciepłownie – mówi Norbert Skibiński ze spółki Veolia.
Spalanie odpadów to kontrowersyjne rozwiązanie. Samorządy mają jednak problem z odpadami wysokokalorycznymi, których nie można składować. Veolia proponuje spalanie odpadów resztkowych w małych lokalnych ciepłowniach.S palanie odpadów ma krytyków, a Veolia proponuje budowę małych ciepłowni opalanych frakcjami resztkowymi. Idziecie pod prąd?
Norbert Skibiński, dyrektor Rozwoju – Linia Biznesowa Odpady, Veolia Energia Polska: – Zacznijmy od tego, że dzisiaj w zasadniczej części małych systemów ciepłowniczych spala się wyłącznie węgiel. Instalacje są stare i wyeksploatowane i muszą zostać poddane modernizacji w kierunku wykorzystania innych paliw. To, co my robimy – przykładowo w Zamościu – to konwersja węgla na paliwo alternatywne, czyli frakcję resztkową z przetwarzania odpadów komunalnych.
My nie mówimy, że chcemy spalać zmieszane odpady komunalne! Po pierwsze odpady te będą poddane procesowi recyklingu. Dopiero w drugiej kolejności to, co zostanie po procesie recyklingu, czyli tzw. odpady resztkowe, trafią do ciepłowni. To są odpady, których zgodnie z obowiązującym prawem nie można składować i właściwie nie ma pomysłu na ich zagospodarowanie.
Ten strumień jest już częściowo wykorzystywany do produkcji tzw. paliwa RDF dla cementowni. Jednak tylko w części, ponieważ wedle różnych szacunków pozostaje corocznie niezagospodarowanych 3-5 milionów ton tego typu odpadów. Co się dzieje z resztą? Przypomnijmy sobie tymczasowe magazyny odpadów, które w ubiegłym roku płonęły – to między innymi paliły się odpady resztkowe. To, co my proponujemy samorządom, to jest rozwiązanie tego problemu.
Więcej na portal samorzadowy.pl