Wojtek ma 25 lat. Od niedawna pracuje w dużej firmie, w której zarabia 4.000 zł na rękę. Planuje założyć rodzinę i kupić w najbliższym czasie mieszkanie. Banki zaproponują mu około 300-350 tysięcy złotych kredytu. Za taką kwotę znajdzie 3-pokojowe nowe mieszkanie w Poznaniu. Ci, którzy zarabiają średnią krajową pensję niestety nie mogą liczyć nawet na kupno starej kawalerki. Ceny zwariowały – mówią osoby zainteresowane kupnem mieszkania w dużych miastach. Mimo, że eksperci informują o stabilizacji cen, są one i tak niedostępne dla większości ludzi w kraju.
Średnia pensja krajowa wynosi obecnie około 3000 zł brutto, czyli niecałe 2000 zł na rękę. Osoba młoda, samotna, niemająca samochodu i innych dużych kosztów miesięcznych może z taką pensją ubiegać się o kredyt maksymalnie w wysokości 135 tys. złotych. Taką ofertę dostanie na przykład w Getin Banku. Około pięć tysięcy mniej zaoferuje jej bank PKO BP.
To smutne, ale w dużych miastach Wojtek nie kupi za to nawet kawalerki w starym budownictwie. W Poznaniu cena używanego, jednopokojowego mieszkania wynosi około 160 tys. Oczywiście są oferty tańszych mieszkań, ale w starych kamienicach lub do remontu. Kawalerka od dewelopera kosztuje około 200-250 tys.
Osoba samotna, ale dobrze zarabiająca może liczyć na spory kredyt. 25-letni Wojtek, zarabia 5700 zł brutto. Miesięczne koszty utrzymania wynoszą u niego około 600 zł (mieszka u rodziców). W takim wypadku GE Money Bank zaproponuje mu nawet 430 tys. zł. w kredycie na 40 lat. Pozostałe banki są nieco ostrożniejsze w proponowaniu takich sum. BZ WBK zaproponuje maksymalnie 348 tys. zł, Deutsche Bank PBC 325 tys. zł, Getin Banku – 310 tys., a Pekao S.A. – niecałe 270 tys.
– Deutsche Bank przejmuje na siebie dodatkowo kwestie organizacyjne związane z wpisem hipoteki do ksiąg wieczystych. Oferuje również możliwość współpracy z wybranymi notariuszami czy pomoc w kwestiach podatkowych – mówi Maciej Molewski, Dyrektor Departamentu Zarządzania Sprzedażą Deutsche Bank PBC. Co istotne, Getin Bank i PKO BP oferują te kredyty na 40 lat, większość banków proponuje okres o 10 lat krótszy.
Za taką kwotę kredytu Wojtek może kupić kawalerkę w poznańskim apartamentowcu Pelikan lub niecałe 50 m kw. w inwestycji Agrobexu na ulicy Smardzewskiej. W tej cenie może też nabyć niewielkie dwupokojowe mieszkanie w samym centrum miasta – w budynku Nowe Garbary lub całkiem spore, ponad 50-metrowe, dwupokojowe mieszkanie w nowym budynku o nazwie Mały i Duży stawianym przez Nickel Development. Nieco taniej jest w miejscowościach przyległych do Poznania. W Swarzędzu Agrobex proponuje mieszkania na Os. Grudzińskiego i Os. Działyńskiego. Jeśli Wojtek zdecyduje się na prawie 70-metrowe mieszkanie na tym pierwszym osiedlu, zapłaci za nie około 372 tys. zł.
Jeśli marzy o większym mieszkaniu, to może jedynie rozejrzeć się po podpoznańskich miejscowościach (Rokietnica, Mosina, Komorniki czy Luboń). Kalbud Deweloper sprzedaje mieszkania w Rokietnicy jak świeże bułeczki. Tutaj 3-pokojowe mieszkanie, 65 metrów kw. można kupić już za 262 tys. zł. Podobnie jest na Osiedlu Słonecznym w Mosinie, budowanym przez Swój Dom. Tam dwupokojowe mieszkanie kosztuje zaledwie 190 tysięcy złotych brutto. W cenie tej Wojtek otrzyma piwnice. Z kolei w Dąbrówce Nickel Development oferuje mieszkania na osiedlu Księżnej Dąbrówki. Za 114-metrowy lokal na poddaszu Wojtek zapłaci 279 tys. zł brutto, a 3-pokojowe mieszkanie ze sporym ogrodem kupi już za 390 tys. brutto.
Jak widać, różnica w cenie mieszkań między mniejszymi miejscowościami, a Poznaniem jest spora. Jeśli Wojtek zdecyduje się na większe mieszkanie, ale kilka kilometrów od centrum – zapłaci mniej, jednak będzie musiał doliczyć koszty dojazdu. Jeśli dużo pracuje, lubi wyskoczyć wieczorem do pubu, kina lub teatru – wybór lokalu w mieście okazuje się lepszym rozwiązaniem. Dlatego mieszkanie musi przede wszystkim sprostać naszym wymaganiom i potrzebom.