Ukraina

Mocny początek roku deweloperów

Dwa pierwsze miesiące 2017 r. były okresem mocnej ofensywy deweloperów. Porównując do okresu styczeń-luty 2016 r. liczba rozpoczętych budów wzrosła o prawie połowę.

Budowę 13,9 tys. nowych mieszkań rozpoczęli w styczniu i lutym deweloperzy – raportuje w comiesięcznym komunikacie Główny Urząd Statystyczny. To wartość o 49 proc. wyższa od tej z analogicznego okresu rok temu. Jeszcze bardziej imponująco wygląda liczba pozwoleń na budowę, które otrzymały firmy budujące mieszkania. 21,3 tys. lokali to o 62 proc. więcej niż przed rokiem. Przy tych dwóch danych, 12,3 tys. mieszkań oddanych do użytkowania (o 5 proc. więcej niż rok temu) wygląda skromnie.
Na dane GUS warto jednak patrzeć w dłuższych okresach. Analizowanie ich w okresach 12-miesięcznych daje szersze spojrzenie na to, co dzieje się na rynku mieszkaniowym. Z tej perspektywy widać, że jesteśmy w okresie, gdy najszybciej rośnie liczba oddanych mieszkań, co jest efektem dynamicznego wzrostu liczby nowych budów w poprzednich kwartałach.
W okresie marzec 2016 r. – luty 2017 r. działający na polskim rynku deweloperzy oddali do użytkowania 79,4 tys. lokali mieszkalnych, co jest drugim najwyższym wynikiem w historii, a w porównaniu do analogicznego okresu rok wcześniej, zanotowaliśmy wzrost o 26,8 proc. W tym ujęciu liczba nowych budów wzrosła o 2,8 proc., a pozwoleń na budowę – o 13,5 proc.

Nie brakuje chętnych na nowe mieszkania

Niskie stopy procentowe (rekordowo niski ich poziom utrzymuje się od dwóch lat) sprzyjają rozwojowi rynku mieszkaniowego w dużych miastach, nie brakuje chętnych do inwestycyjnych zakupów, a osoby takie często skłaniają się ku rynkowi pierwotnemu, licząc, że nowe mieszkanie szybciej i drożej uda się wynająć. Raporty firm analitycznych i dane zbierane z Giełdy Papierów Wartościowych wskazują jednoznacznie, że aktywność firm deweloperskich łączy się z wysokim popytem na nowe mieszkania.

Nic nie trwa wiecznie

Świetna passa deweloperów na pewno nie będzie trwała wiecznie. Wprawdzie najbliższe kwartały powinny jeszcze być okresem niskich stóp, ale ich wzrost za jakiś czas wydaje się być nieunikniony. To może doprowadzić do spadku liczby chętnych na nowe mieszkania, na co deweloperzy będą musieli szybko zareagować, by nie zostać z rozpoczętymi budowami, na których potem nie znajdą chętnych.

x

Zobasz także

Ile za metr?

Pod względem cen mieszkań Poznań jest miastem dosyć drogim, choć do czołówki mu daleko. Ile ...

Rosną długi za czynsz

Łączna kwota zaległości z tytułu nieuiszczania opłat za mieszkanie wyniosła na koniec 2022 roku ponad ...

Ceny nie drgnęły

W październiku 2023 r. średnia ceny mieszkań w dużych polskich miastach praktycznie nie drgnęły. W ...

Bloki chcą fotowoltaiki

Z badania przeprowadzonego na zlecenie VeloBanku wynika, że 74 proc. Polaków mieszkających w blokach chciałoby, ...

Cenowe szaleństwo

Średnia cena metra kwadratowego mieszkania w Warszawie wzrosła w sierpniu wobec lipca o 6 proc., ...