Oddział patologii noworodków, pracownię dydaktyki i historii położnictwa i ginekologii oraz zmodernizowaną kuchnię szpitalną otwarto w klinice położniczo-ginekologicznej przy ul. Polnej w Poznaniu. Kliniczny Szpital Położniczo-Ginekologiczny im. K. Marcinkowskiego przy ul. Polnej w Poznaniu to lecznica monoprofilowa, największa tego typu w Polsce pod względem ilości obsługiwanych pacjentów. Rocznie przychodzi tu na świat 7 tys. noworodków i przeprowadza się 4,5 tys. operacji ginekologicznych i onkologicznych.
Do niedawna Wielkopolsce brakowało oddziału neonatologicznego, do którego mogłyby trafiać noworodki, które zachorują już po wypisaniu ze szpitala po urodzeniu. Przyjmowano je na oddziały pediatryczne, co zagrażało zdrowiu pozostałych dzieci, jak i ich samych.
Inicjatywę zorganizowania nowego oddziału neonatologicznego wysunął przed kilku laty szef kliniki prof. Janusz Gadzinowski. Ale doprowadzenie do realizacji nie było łatwe. Ostatecznie oddział powstał w miejscu poddasza nieużytkowego, które było strychem. Jego posadowienie wymagało zgody miejskiego konserwatora zabytków ze względu na konieczność naruszenia dachu w zabytkowym budynku kliniki.
Jak informuje Czesław Walkowiak, zastępca dyrektora ds. technicznych szpitala w wyniku prac częściowo wymieniono więźbę dachową oraz pokrycie dachu, częściowo rozebrano stropy drewniane nad położonym poniżej oddziałem położniczym III. Firma budowlana Structum z Poznania wykonała wszelkie roboty budowlane pod klucz. Na powierzchni 407 m kw. powstały nowoczesne sale szpitalne dla noworodków z nowymi instalacjami, stolarką aluminiową. Do oddziału trzeba było doprowadzić windę.
Prace trwały 1,5 roku i kosztowały 9 mln zł. Dzięki nim powstało m.in. 6 stanowisk intensywnej terapii i 6 stanowisk izolacyjnych do przyjęcia maleńkich pacjentów z zewnątrz. W sumie na oddziale są dla nich 24 miejsca.
– Rozbudowa pozwoli na przyjmowanie noworodków w pierwszym miesiącu życia wymagających intensywnej terapii i izolacji – podkreśla prof. Jan Mazela, neonatolog.
– Potrzebny jest dalszy remont dachu i modernizacja w głównym budynku – dodaje prof. Tomasz Opala, dyrektor szpitala klinicznego.
Dzięki modernizacji w pracowni dydaktyki i historii położnictwa i ginekologii stworzono dodatkowe pomieszczenia dydaktyczne w nowej lokalizacji, służące profesjonalnej nauce zawodu. Także część muzealna ma służyć studentom medycyny. Ta przebudowa kosztowała 3 mln zł.
Polna ma teraz też nowoczesną kuchnię szpitalną dzięki modernizacji. Stara była w bardzo złym stanie technicznym, urągającym wszelkim zasadom, szczególnie w tego typu placówce (co można obejrzeć jeszcze na zdjęciach), tak że groziło jej zamknięcie. Gruntowny remont kosztował 100 tys. zł. Teraz kuchnia planuje rozszerzyć działalność i świadczyć usługi na zewnątrz.
Z otwarcia nowych oddziałów, szczególnie neonatologii, cieszy się prof. Jacek Wysocki, rektor Uniwersytetu Medycznego, do którego należy klinika przy Polnej.
– Noworodek po wypisaniu nie miał gdzie wrócić. Teraz problem jest rozwiązany – stwierdza rektor. I podkreśla symboliczne połączenie leczenia ze szkoleniem kadr.
– To placówka o najwyższym stopniu referencyjności, z wysokiej jakości usługami dla człowieka od jego urodzenia – zaznaczył Eugeniusz Grzeszczak, wicemarszałek Sejmu, zapewniając w imieniu obecnych na uroczystości posłów, że jest to widziane z Warszawy.