Osiedla intrygujące i ekologiczne

Twój Biały Dom, Zielone Wzgórze, Osiedle Tęczowe – jakie nazwy wybierają poznańscy deweloperzy dla swoich inwestycji? Dominują osiedla „ekologiczne”, barwne i ciepłe nazwy. Nie brakuje jednak i banalnych określeń. Trafna nazwa to forma promocji nowych realizacji i psychologiczna zachęta do wybrania konkretnej oferty. Nazwy osiedli powstających w Poznaniu i okolicach możemy podzielić na 3 grupy.
– Pierwsza z nich, to grupa nazw bardzo wyraziście motywowanych, a podstawą tej motywacji jest oczywiście położenie tych osiedli – mówi dr Jarosław Liberek z Instytutu Filologii Polskiej UAM, kierownik Telefonicznej Poradni Językowej UAM.
PTB Nickel na przykład, przy ul. Piątkowskiej w Poznaniu, wybuduje nowoczesny kompleks mieszkaniowy o nazwie, jakżeby innej – Zaułek Piątkowski. Konimpex Invest zachwala swoje realizacje – Ogrody Naramowickie i Osiedla nad Cybiną. Nickel Development i Regional Polska wybudują Nowe Garbary, obiekt biurowo-mieszkaniowy, u zbiegu ulic Garbary i Małe Garbary. Ataner ma zamiar postawić za to … Osiedle na Winogradach. Te nazwy nie dziwią. Informują o lokalizacji, są proste i łatwo zapadają w pamięć.
Kolejną grupę stanowią nazwy, które odnoszą się do natury, ciepłych kolorów, kojarzą się z przyrodą, zielenią i odpoczynkiem.
– To nazwy „ekologiczne” obecnie dominują. Odchodzi się od nazewnictwa związanego z polityką czy historią. Być może nie chce się w ten sposób drażnić potencjalnych nabywców, którzy są już „starymi” nazwami przesyceni – mówi dr Liberek.
Jedną z najbardziej wymownych nazw jest Zielone Wzgórze (nawiązujące do słynnej powieści), osiedle budowane przez Dombud. Partner Developer postawił na osiedle szeregowców o nazwie Słoneczne Przedmieście w Siekierkach Wielkich, Swój Dom buduje natomiast Osiedle Słoneczne w Mosinie, a firma Skaland – osiedle domków jednorodzinnych w Kamionkach o nazwie Sosnowe. Osiedle Tęczowe (Prebena Twój Dom), Osada Leśna (Linea w Dąbrówce), Osiedle Natura (Jakś Bud) – wszystkie one mają za zadanie kojarzyć się pozytywnie.
Na poznańskim rynku mieszkaniowym można też zauważyć inne motywacje nazewnictwa osiedli. Na przykład Osiedle Kalinowe w Rokietnicy, budowane przez Kalbud Deweloper, pochodzi od nazwiska właściciela tej firmy – Wojciecha Kalinowskiego. Zarazem spełnia też funkcję „ekologiczną”, ponieważ osiedle położone jest wśród zieleni i to ma również sugerować jego nazwa. Z kolei Osiedle Ułańskie budowane przez Agrobex na Grunwaldzie swoją nazwę zaczerpnęło nie tylko od miana ulicy, przy jakiej się znajduje (ul. Ułańska), ale jakby na przekór trendom nawiązuje do historii Poznania, stacjonującego w mieście XV Pułku Ułanów Poznańskich.
W ostatnim okresie powstają inwestycje, których nazwy zaskakują i jednocześnie trudno znaleźć powody takiego nazewnictwa.
– Niektóre określenia są całkowicie niemotywowane, a przy tym nieco dziwnie, obco brzmiące, np. Galileo, Triangulum. Być może tą formą chcą przyciągnąć nabywców – zastanawia się dr Jarosław Liberek. Językoznawca ponadto zwraca uwagę na banalność niektórych określeń. – Nazw typu Cichy Zakątek czy Zielona Podkowa mamy w Polsce setki. Może to wynikać z tego, że ich autorzy nie wysilają się za bardzo, idą na łatwiznę lub powielają tylko pewną konwencję – mówi J. Liberek.
Przyglądając się niektórym nazwom można powiedzieć, iż są one tworzone bez planu, trochę przypadkowe, nie uwzględniają lokalizacji, tradycji historycznych i nazewniczej, która kształtowała się w Poznaniu na przestrzeni lat. Tymczasem nowy rok przyniesie w stolicy Wielkopolski wiele nowych inwestycji. Z pewnością pojawią się mniej lub bardziej oryginalne nazwy osiedli. A czy powstanie jakaś tendencja?

Drukuj