Rekultywacja poza kontrolą
Najwyższa Izba Kontroli ogłosiła raport na temat rekultywacji terenów po eksploatacji kopalin.
Starostowie nie zapewnili skutecznej i prawidłowej rekultywacji terenów po wydobyciu kopalin. W tej kwestii wykazali się całkowitą biernością. Obowiązek rekultywacji gruntów w całości spoczywa na przedsiębiorcy, który prowadził wydobycie kopalin. Jednak to starosta ma dopilnować, aby została ona przeprowadzona właściwie oraz w terminie. Tymczasem nie sprawdzano, czy wszystkie wyrobiska, na których zaprzestano wydobycia, były rekultywowane i czy odbywało się to zgodnie z przepisami.
Rekultywacja terenów po eksploatacji kopalin jest przywracaniem ich do użytku. Proces ten polega m.in. na odbudowie sieci dróg dojazdowych, zboczy i skarb oraz zabezpieczeniu ich przed erozją, ukształtowaniu terenu, uregulowaniu stosunków wodnych.
W Polsce, według danych GUS, na koniec 2016 r. grunty wymagające rekultywacji zajmowały powierzchnię blisko 65 tys. ha i w porównaniu ze stanem na koniec 2013 r. ich powierzchnia zwiększyła się o 3,7 tys. ha, tj. o ponad 6 proc. NIK zwraca uwagę, że opuszczone kopalnie (np. żwirownie) mogą zagrażać bezpieczeństwu z uwagi na występujące tam osuwiska. Poza tym często stają się miejscem nielegalnego składowania śmieci i różnego rodzaju odpadów.
w
Cały raport na stronie NIK