Unijne Rozporządzenie o Ochronie Danych Osobowych (RODO) zacznie obowiązywać już od 25 maja. Czasu coraz mniej,
a wielu zarządców nieruchomości nie dostosowało się jeszcze do nowych wymagań. Spółdzielnie i wspólnoty mieszkaniowe mają jeszcze kilka dni, aby powołać inspektora ochrony danych (tzw. IODO). Chodzi o zarządców co najmniej kilku tysięcy mieszkań.
Obecność inspektora jest obowiązkiem wynikającym z RODO. Jego brak narusza przepisy. Mimo tego, jak wskazuje dziennik, wielu nie dostosowało się do nowych przepisów, inni nie mają pojęcia, że muszą to zrobić. Inspektor będzie wydawał opinie dotyczące wszelkich spraw związanych z danymi osobowymi.
Spraw związanych z RODO jest jednak więcej. Przykład: udostępnianie danych osobowych ze względu na uzasadniony „interes osoby trzeciej”. Co to oznacza? Mieszkaniec bloku, który podejrzewa sąsiada o deptanie kwiatów, może iść do administracji i żądać podania danych osobowych, takich jak imię czy nazwisko. Jeśli ich nie otrzyma, ma prawo zaskarżyć odmowę do sądu.
Jeżeli inspektora nie powołano, np. dla dużej spółdzielni, to można żądać kary lub nawiązki wynoszącej nawet kilkaset tysięcy złotych. Jeśli „wyciekły” dane sporej liczby mieszkańców, można domagać się minimum 50 zł od osoby.
Źródło: money.pl