Ukraina

Skazani na elektryfikację

Wskaźnik elektryfikacji transportu publicznego w polskich miastach sięga obecnie 31 proc. – wynika z raportu zespołu TOR, omawianego podczas szczytu klimatycznego COP24 w Katowicach. Do 50 proc. zbliża się w miastach z rozbudowaną siecią tramwajową.

Według szacunków m.in. unijnego programu Zeeus w 2030 r. 50 proc. sprzedawanych w Europie autobusów będzie elektrykami.Na razie, do końca tego roku po ulicach polskich miast będzie jeździło ok. 967 autobusów elektrycznych, hybrydowych i gazowych.
– Ale nie sam w sobie autobus elektryczny jest odpowiedzią na problemy polskich miast, ale zmiana w podejściu do transportu publicznego, do przestrzeni miejskiej – podkreślił Łukasz Malinowski z TOR-u.

Poznań postawił na tramwaje i ma się dobrze.

Ustalenia raportu „Polska na drodze do elektromobilności”, przygotowanego przez Zespół Doradców Gospodarczych TOR we współpracy z Narodowym Centrum Badań i Rozwoju (NCBR), zaprezentowano w ramach Dnia Elektromobilności w pawilonie polskim na COP24.

Jak diagnozował Łukasz Malinowski z TOR-u, dotkliwe dla miast problemy zanieczyszczenia powietrza pozwala zmniejszać promocja transportu miejskiego. Transport publiczny w Polsce – jego zdaniem w znacznej części już teraz jest zelektryfikowany.

21 największych systemów transportu publicznego w polskich miastach obsługuje 22 proc. mieszkańców kraju; mieści się w tym całość ruchu tramwajowego i trolejbusowego w Polsce oraz 56 proc. pracy przewozowej autobusów miejskich. Ok. 31 proc. komunikacji publicznej jest zelektryfikowana (do 50 proc. w miastach z rozwiniętą komunikacją tramwajową). Miasta wydają na bieżące utrzymanie komunikacji ok. 10 mld zł rocznie.

Ekspert przypomniał, że korzyściami z rozwoju elektromobilności w transporcie publicznym są nie tylko mniejsza emisja, poprawa jakości powietrza w miastach i ograniczenie hałasu; dla pasażera zauważalna jest cichsza i płynniejsza jazda.

Z punktu widzenia przewoźników ważne są możliwość szybkiego wdrożenia zmian – brak większych inwestycji infrastrukturalnych przy wprowadzaniu autobusów elektrycznych, synergia z trolejbusami czy sprawniejsza i tańsza eksploatacja – szczególnie przy optymalnym doborze tras i warunków.

– Wymiana floty autobusów na ekologiczne musi jednak iść w parze ze zmianą polityki transportowej miasta. Należy skończyć z dominacją samochodu – zaakcentował Malinowski.

Odpowiadając na pytanie, czy elektryfikacja na masową skalę jest możliwa, podał przykład Chin, gdzie w 2017 r. sprzedano 106 tys. autobusów elektrycznych i hybryd typu plug-in. Według danych z 2017 r. na całym świecie było ok. 385 tys. autobusów elektrycznych, z czego w Chinach – ok 99 proc. Tę liczbę osiągnięto w ciągu pięciu lat – w 2013 r. wyprodukowano w tym kraju 4,3 tys. autobusów elektrycznych, z czego 1,7 tys. było pojazdami bateryjnymi.

Łączna liczba elektrobusów poza Chinami nie sięgała w ub. roku 3 tys., z czego ok. 2,1 tys. autobusów z takim napędem jeździło po Europie (największymi rynkami pojazdów bateryjnych i hybryd plug-in były w 2017 r. Anglia, Niemcy, Holandia, Litwa, Austria, Belgia i Polska).

x

Zobasz także

Solarisy na Sardynię

Firma Solaris z Bolechowa dostarczy 100 autobusów Urbino 12 hybrid do Cagliari, stolicy Sardynii. Autobusy ...

„Mój elektryk” z dopłatą

NFOŚiGW w ramach programu „Mój elektryk” przeznaczy dodatkowe 200 mln zł na dopłaty dla firm, ...

Coraz więcej e-autobusów

Poznański przewoźnik, spółka MPK Poznań poinformował w poniedziałek o rozpoczęciu dostaw nowych autobusów elektrycznych. Do ...

Mój Elektryk

Po pierwszym miesiącu funkcjonowania programu Mój Elektryk wpłynęło pół tysiąca wniosków na dofinansowanie zakupu samochodu ...

25 000 eaut

Na polskich drogach stale przybywa aut z napędem elektrycznym. Liczba zarejestrowanych „elektryków” i hybryd plug-in ...