Ukraina

W 2011 roku budowlanka wyraźnie przyspieszy

Początek nowego roku skłania do opracowania nowych planów, strategii marketingowych opartych na analizach lat poprzednich. Nie inaczej dzieje się i teraz u progu roku 2011. Jaki był rok 2010 i jaki będzie ten rok? W jaki sposób rok ubiegły będzie rzutował na obecny, czy pozwoli na bezpieczne inwestowanie, czy też pozwoli przetrwać na rynku? O opinię na ten temat Międzynarodowe Targi Poznańskie zwróciły się do firmy ASM – Centrum Badań i Analiz Rynkowych, która od 15 lat wiedzie prym na rynku badawczym sektora budowlanego. Agencja ASM posiadająca status instytutu badawczego od wielu lat współpracuje z MTP w ramach targów Budma i na bieżąco dysponuje aktualną wiedzą pozwalającą na monitorowanie dynamiki rynku budowlanego. Stąd i tegoroczna edycja Budmy była okazją do przedstawienia wyników prac badawczych.
Choć sektor budowlany nie jest jedyną przestrzenią działania firmy operującej na różnych rynkach polskiej gospodarki, to doświadczenie nabyte przy realizacji przedsięwzięć marketingowych, strukturalnych czy międzynarodowych pozwala agencji ASM zyskać szersze spojrzenie na poszczególne branże. Jak zatem w ciągu 2010 r. kształtował się klimat koniunktury w budownictwie?
Jednym z podstawowych wskaźników jest wskaźnik przeciętnego zatrudnienia w poszczególnych segmentach przedsiębiorstw oraz dynamika zmian. W budownictwie przeciętne zatrudnienie wzrosło o 0,9 proc. w porównaniu do 2009 r.
– I z tego należy się cieszyć – podkreśla Przemysław Dębowski, dyrektor ASM. Ten wzrost jest kontynuowany, bo w 2009 r. zatrudnienie to wzrosło o 5,3 proc. przy spadku zatrudnienia ogółem.

Następnym wskaźnikiem jest przeciętne wynagrodzenie brutto. Największy przeciętny wzrost wynagrodzenie miał miejsce w przemyśle oraz obsłudze rynku nieruchomości. W budownictwie nastąpił wzrost o 1,5 proc., natomiast rok wcześniej zanotowano wzrost na poziomie 2,8 proc. Na wyjściu z kryzysu wzrost wynagrodzenia był więc mniejszy.
– Jest to czynnik psychologiczny, bo pracodawcy korzystając z ogólnego klimatu niepokoju o miejsca pracy mogą stawiać bardziej drastyczne warunki, a z kolei pracownicy czując się zagrożonymi nie stawiają spraw na ostrzu noża – zauważa dyrektor Dębowski.

Patrząc na dynamikę produkcji budowlano-montażowej i porównując poszczególne kwartały roku 2010 do 2009 w oczy rzuca się I kwartał minionego roku. Wskaźnik tego roku spadł aż o 15 proc. w porównaniu z rokiem poprzednim, a przecież rok 2009 traktowany jest jako najtrudniejszy. Ten drastyczny spadek wskaźnika produkcji budowlanej w I kwartale 2010 był spowodowany czynnikami sezonowymi, czyli bardzo ostrą zimą, która spowodowała, że wielu prac nie można było rozpocząć.
Stosunkowo najlepiej na tle innych wypada wskaźnik budowy obiektów inżynierii lądowej i wodnej. Tu spadek dynamiki w porównaniu z rokiem poprzednim był stosunkowo najmniejszy, co wynika z faktu, że mając pewne środki mimo niesprzyjającej aury wiele się robiło. Natomiast wznoszenie budynków w styczniu na pewno stanęło.
Drugi kwartał to już odrabianie strat zimowych przez branżę budowlaną, chociaż tu też były trudności w postaci dwóch fal powodziowych mających miejsce w maju i czerwcu. W III i IV kwartale wskaźniki wyraźnie pną się ku górze. Uwagę zwraca, że najlepszą dynamikę w stosunku do analogicznego okresu roku poprzedniego uzyskały roboty specjalistyczne, do których należą prace wykończeniowe, instalacyjne, czy też przygotowanie terenu pod budowę.

Jeśli chodzi o strukturę produkcji budowlano-montażowej według rodzajów budowanych obiektów to widać, że zmieniła się ona nieznacznie – nieco mniej budynków mieszkalnych wybudowano w minionym roku.

Badanie czynników kształtujących klimat koniunktury przeprowadzane jest na próbie 5 tys. Przedsiębiorstw. Zadawane są pytania diagnostyczne o sytuację obecną i pytania prognostyczne o to, jak przedsiębiorcy przewidują sytuację, jakie czynniki są sprzyjające, zagrażające i jak widzą możliwości swojego funkcjonowania i rozwoju.
Wykres zaczyna się w czerwcu 2008 i jak widać klimat koniunktury był bardzo dobry. Firmy z branży budowlanej pozytywnie oceniały portfel na roboty, produkcję budowlano-montażową, terminy płatności, czy sytuację finansową. W okresie zimowym zawsze notowany jest spadek klimatu. Teraz na rok 2011 firmy budowlane patrzą z większym optymizmem oraz lepiej oceniają to, co miało miejsce w roku 2010. Latem firmy swą sytuację postrzegały bardzo optymistycznie.

Wskaźnik ogólnego klimatu koniunktury w układzie dekady pokazuje wyraźne różnice, z jakimi mieliśmy do czynienia. W lipcu 2010 widzimy wyraźną tendencję zwyżkującą.

Spośród barier w działalności przedsiębiorstw w 2009 r. dominowała konkurencja. W minionym roku udział tego czynnika znacząco zmalał. Jako główny czynnik przedsiębiorcy podali warunki atmosferyczne.

Bardzo ważką częścią budownictwa jest mieszkalnictwo. W minionym roku odnotowało ono spadek ilości ukończonych lokali. Dwa poprzednie lata to bowiem efekt boomu i budów rozpoczętych w tamtym okresie. Teraz zbieramy owoce okresu spowolnienia, szczególnie w odniesieniu do mieszkań na sprzedaż i wynajem.

Patrząc na strukturę budownictwa mieszkaniowego widzimy, że na stałym poziomie utrzymuje się budownictwo indywidualne, które jest mało wrażliwe na czynniki koniunkturalne. Zanika natomiast budownictwo spółdzielcze, co jest efektem przepisów dotyczących spółdzielczości mieszkaniowej.

Ilość mieszkań, których budowę rozpoczęto w 2010 r. jednak wzrosła, szczególnie jeśli chodzi o lokale na sprzedaż lub wynajem. Spada natomiast liczba nowych pozwoleń na budowę. Wynika to między innymi stąd, że deweloperzy nieco wyhamowali ze staraniem się o nowe pozwolenia, gdyż mają już pewną pule pozwoleń wydanych i nie realizowanych.
– Sądzimy natomiast, że w przypadku inwestorów indywidualnych głównym powodem wyhamowania tej aktywności jest odraczanie inwestycji na przyszłość – mówi dyrektor Dębowski. – Można się spodziewać, że rok 2011 będzie rokiem, w którym dużo pozwoleń na budowę zostanie wydanych i będzie miało miejsce dużo prac związanych z przygotowaniem placów. Także biura projektowe powinny mieć duże obroty.

Ciekawym wskaźnikiem jest średnia cena metra kwadratowego mieszkań w największych miastach na przestrzeni kilku lat. Obecnie ceny mieszkań kształtują się na poziomie z początku 2007 roku. Jak widać na wykresie największy skok cenowy miał miejsce na początku 2008 r. Teraz obserwujemy pewną stabilizację cenową. Najdroższym miastem zawsze tradycyjnie jest Warszawa. W IV kwartale 2010 r. wróciliśmy do normalnego dystansu pomiędzy Warszawa a resztą Polski, podczas gdy na początku 2008 r. Wrocław, Kraków, czy Poznań bardzo zbliżyły się cenami na rynku pierwotnym do poziomu cen w Warszawie. Nadal najtańszym miastem pod względem cen zakupu mieszkań jest Łódź.

Wskaźnikiem pokazującym syntetycznie to, co się na rynku dzieje jest liczba i wartość kredytów mieszkaniowych. W roku 2010 widać, że liczba czynnych kredytów mieszkaniowych systematycznie rośnie. Normalne jest, że Polacy kredytują zakup swych nieruchomości, toteż wartość kredytów także rośnie.

A co w roku 2010 działo się w budownictwie komercyjnym?
Sytuacja na rynku budownictwa biurowego uległa poprawie w stosunku do roku 2009. W roku 2010 obserwowano ożywienie na rynku nieruchomości biurowych, wzrost aktywności inwestorów oraz stabilizację kosztów najmu. Co więcej, prognozy na rok 2011 są również optymistycznie.
Z kolei na rynku nieruchomości handlowych rok 2010 to okres regresji, charakteryzujący się niską aktywnością inwestorów oraz spadkiem podaży. W pierwszej połowie 2010 roku oddano do użytku tylko 55 proc. powierzchni użytkowej roku 2009 czyli 250 tys. m kw. Widać już pewne nasycenie centrami handlowymi w dużych miastach. Do zagospodarowania są jeszcze mniejsze miasta poniżej 100 tys. mieszkańców. Oczekuje się jednak ożywienia na rynku nieruchomości handlowo-usługowych, szczególnie w stolicy, gdzie wskaźnik pustostanów w pierwszych sześciu miesiącach ub.r. oscylował w granicy 0.
Rok 2010 przyniósł też zahamowanie rozwoju bazy hotelowej. Szacuje się, że w stosunku do roku poprzedniego liczba nowo powstałych hoteli zmniejszyła się blisko o jedną trzecią. Jest to efekt m. in. trudności w uzyskaniu kredytu na finansowanie inwestycji hotelowych. Biorąc pod uwagę popyt należy jednak dodać, że w 2010 roku nastąpiło nieznaczne ożywienie, które odnotowano zarówno pod względem wynajmowanych pokoi jak i miejsc noclegowych. Można spodziewać się, że rok 2011 będzie nieznacznie lepszy dla rynku hotelowego niż rok 2010.

Realizacja autostrad i dróg ekspresowych (stan na I pol. 2010)

Jeszcze 2-3 lata temu duże nadzieje pokładano z realizacją dróg ekspresowych i autostrad. Niestety coraz więcej mówi się o ograniczeniach. Osoby działające w tej branży zwracają uwagę na problemy proceduralne oraz utrudnienia formalno-systemowe hamujące realizację. Wiadomo już, że nie wszystkie założenia zostaną zrealizowane do roku 2012. Zaznaczonych na mapie kolorem czerwonym odcinków zagrożonych niebawem niestety przybędzie.
Zgodnie z planem przygotowań do EURO 2012 ogłoszonym w 2008 roku Polska powinna posiadać 1605 km autostrad oraz 2418 km dróg ekspresowych. Według stanu na wrzesień 2010 roku dysponujemy ok. 854 km autostrad oraz ok. 500 km dróg ekspresowych.
Dziś wiadomo, iż część z zaplanowanych odcinków nie powstanie do czasu mistrzostw. Jednakże w 2012 roku w Polsce ma przybyć ok. 604 km autostrad. Zatem odcinki planowane do oddania na rok 2012 powinny zostać przekazane do użytku w I połowie 2012 roku.
Zagrożeniem dla powyższych działań inwestycyjnych są odcinki, na budowę których podpisano umowy w roku 2010, ponieważ średni czas trwania inwestycji drogowej w Polsce trwa ok. 3 lat.

Warto wspomnieć też na zakończenie o infrastrukturze kolejowej. W programie działań dla rozwoju transportu kolejowego do roku 2015 zapisano spore wydatki na modernizację i unowocześnienie infrastruktury kolejowej, która ma duże potrzeby. Na fali obecnej krytyki i niezadowolenia z działalności polskich kolei można spodziewać się położenia większego nacisku na tę dziedzinę i sprawnej realizacji planów inwestycyjnych.

W ocenie analityków z ASM w roku 2011 budownictwo wyraźnie przyspieszy, głównie za sprawą budownictwa inżynieryjnego. Środki unijne pochodzące z Programu Operacyjnego Infrastruktura i Środowisko na lata 2007-2013 będą generowały wzrost portfela zamówień na roboty budowlane. Ponadto w bieżącym roku spodziewana jest poprawa na rynku nieruchomości komercyjnych oraz w budownictwie mieszkaniowym.

x

Zobasz także

KPO dla Polski

Polska otrzyma ponad 5 mld euro zaliczki z KPO w ramach REPowerEU. pozytywna ocena przez ...

Święto radości i wolności

Poznań to takie miasto, gdzie narodowcom nie udaje się zawłaszczyć ani tego, ani żadnego innego ...

Biedacy i bogacze

Ponownie ustalono 10 najzamożniejszych gmin w Wielkopolsce. Oto one: Suchy Las – dochód gminy w ...

Zapomniany poznaniak

Kasper Goski We wrześniu do Biura Rady Miasta wpłynęło sporo nazewniczych projektów uchwał. Wśród proponowanych ...

Dożynki w Pleszewie

Po czterech latach przerwy do Wielkopolski wróciło wojewódzkie święto plonów! Tym razem świętujemy je w ...