Ukraina

Walka o zagospodarowanie Sołacza trwa

Nie ustaje walka miłośników poznańskiego Sołacza z planami zabudowy właścicieli działek na tym terenie. Rada Osiedla Sołacz i Towarzystwo Przyjaciół Sołacza przygotowały na swej stronie internetowej apel do prezydenta i radnych Poznania. Właściciele gruntów odpowiadają w liście otwartym.

,,Z niesłabnącym zaniepokojeniem obserwujemy działania Pana oraz podporządkowanych Panu urzędników i radnych, związane z zamiarem zabudowania na Sołaczu istniejących tu jeszcze wolnych terenów zielonych. Są to ostatnie tereny w środkowo-zachodniej części miasta, które można jeszcze zamienić w parki (a ściślej powiększyć dwa dotąd istniejące) oraz na których urządzić można tereny wypoczynkowo-rekreacyjne. (…) Bez parków i przestrzeni dla wypoczynku i rekreacji jakość życia w Poznaniu będzie się nieuchronnie pogarszała” – piszą autorzy apelu do prezydenta Ryszarda Grobelnego. I dalej…
,,Przedstawiana przez nas od lat, a w szczególności przez Radę Osiedla Sołacz i Towarzystwo Przyjaciół Sołacza, propozycja powiększenia Parku Sołackiego i Parku im. Adama Wodziczki oraz uchronienia Sołacza (wpisanego do rejestru zabytków) przed intensywną zabudową jest zgodna z wizjonerską koncepcją tzw. klinów zieleni, stworzoną kilkadziesiąt lat temu przez najwybitniejszego polskiego urbanistę oraz ojca polskiej ekologii, czyli przez prof. Władysława Czarneckiego i prof. Adama Wodziczkę. (…)
Projekt miejscowego planu zagospodarowania przestrzennego, który mógłby zapewnić Poznaniowi unikalny kompleks parkowy, rekreacyjny i wypoczynkowy, czeka na uchwalenie już wiele lat. Teraz zaś – gdy jest szansa jego ustanowienia – dąży Pan do przedłożenia radnym miasta projektu przewidującego bezmyślne zabudowanie tych wolnych terenów, które można zagospodarować w proponowany przez nas sposób z pożytkiem dla wszystkich mieszkańców Poznania. Trzeba to jasno powiedzieć: od lat proponujemy, by niezabudowane dotąd tereny zielone Sołacza stały się naszym poznańskim „Central Parkiem”, miejscem wypoczynku dla mieszkańców naszego rodzinnego miasta (…). Pan zaś od lat dąży do celu wprost przeciwnego, niezgodnego z obiektywnym interesem dzisiejszych i przyszłych mieszkańców Poznania, przeforsowując obecnie zużycie tych terenów w interesie małej grupki deweloperów i inwestorów. Ci zgarną zyski ze sprzedaży mieszkań na zabetonowanym Sołaczu, my zaś i przyszli obywatele miasta zostaniemy odarci ze wspólnego dobra, jakim są parki i tereny wypoczynkowe, które zapewniają wszystkim mieszkańcom dobrą jakość życia.(…)”
Tyle, że niezagospodarowane tereny, o które przedstawiciele Sołacza chcą powiększyć istniejące parki, są własnością prywatną. Ich właściciele odpowiadają w liście otwartym.
,,Nawiązując do treści petycji opublikowanej na stronie www.solacz.info, my niżej podpisani właściciele nieruchomości sąsiadujących z parkiem Sołackim oświadczamy, że tezy głoszone w tym dokumencie mijają się ze stanem faktycznym, przez co w sposób niewłaściwy prezentują nasze zaangażowanie w sprawę, a poprzez niezrozumienie istniejącej sytuacji formalno-prawnej i brak wiedzy merytorycznej wprowadzają w błąd opinię publiczną.
Nasze stanowisko w sprawie zabudowy terenów przylegających do Parku Sołackiego jest następujące:
– po pierwsze – zabudowa działek zgodnie z zakładanym planem ma mieć charakter kameralny i ekologiczny, co w naszym przekonaniu jedynie wzmocni wizerunek Sołacza jako jednej z najpiękniejszych i najspokojniejszych dzielnic Poznania;
– po drugie – zagospodarowanie sąsiedztwa parku pozwoli na uporządkowanie i przywrócenie miastu i jego mieszkańcom wartościowych, a dziś zdegradowanych, zaniedbanych i niszczejących terenów;
– po trzecie – objęcie spójnym planem terenów wokół parku pozytywnie wpłynie na jego stan, utrzymanie i ochronę, co bezwzględnie leży w sferze zainteresowania nas, jako właścicieli sąsiadujących działek, zarówno ze względów środowiskowych, jak i komercyjnych.
Ponadto oświadczamy, że mówienie o ,,bezmyślnej zabudowie” i ,,zabetonowanym Sołaczu” nie ma nic wspólnego z rzeczywistością planistyczną, a próba przedstawienia nas jako nastawionych na szybki zysk spekulantów godzi w nasze dobre imię.
Zwracamy również uwagę, że autorzy petycji z portalu w imię ,,wszystkich mieszkańców” w sposób absolutnie nieuprawniony próbują decydować o przyszłości cudzych terenów, do których nie mają żadnych praw, ani żadnych podstaw do wnoszenia jakichkolwiek roszczeń.
Jako właściciele jesteśmy żywotnie zainteresowani dyskusją o przyszłym kształcie otoczenia Parku Sołackiego i w każdej chwili jesteśmy gotowi do rozmów, które pozwolą na wypracowanie programu ochrony parku, jego utrzymania i – o ile tylko możliwe – poszerzenia jego granic. Jednak tak jednostronne i roszczeniowe stawianie sprawy, przy jednoczesnym lekceważeniu istniejącej sytuacji prawnej, uznajemy za jednorazowy, populistyczny i nieprzemyślany akt, którego celem jest – wbrew propagowanym deklaracjom – ochrona partykularnych interesów polegających na zachowaniu status quo niszczejących terenów wokół Parku Sołackiego.”
List podpisali: Piotr Laszkiewicz, dyrektor działu projektów mieszkaniowych Echo Investment SA, Dagmara Nickiel, prezes Nickel Development, prof. Bronisław Marciniak, rektor UAM oraz Jadwiga Ciemnoczołowska, właścicielka jednej z działek.

Na planie: działki, na których inwestorzy chcą wybudować domy jednorodzinne

x

Zobasz także

Krach domków jednorodzinnych

Tak słabych danych na temat budowy domów jednorodzinnych nie było od 17 lat. Polacy w ...

Czas na rewitalizację

W Polsce w regionalnych programach unijnych na lata 2021-2027 jest 944 mln euro (czyli 4,1 ...

Ochrona nie tylko najemcy

Lewica jest za utrzymaniem obecnych przepisów chroniących lokatorów, mimo zdarzających się sytuacji wykorzystywania stanu prawnego ...

Więcej lokali socjalnych

Rząd ustanowił program, którego celem jest wzmacnianie poziomu integracji społecznej osób i rodzin znajdujących się ...

Społeczna agencja najmu

W Dąbrowie Górniczej w ramach rządowego pilotażu powstaje jedna z pierwszych w Polsce tzw. społecznych ...