Ukraina

Wojsko nie zapłaci za sąsiedztwo F-16

Sąd Apelacyjny w Poznaniu uznał wszystkie zastrzeżenia wojska i pozew mieszkańca Robakowa żądającego odszkodowania za utratę wartości nieruchomości z powodu jej położenia w obszarze ograniczonego użytkowania odrzucił w całości. Przepisy nie dają bowiem podstaw do żądania odszkodowania tylko z uwagi na sam fakt zaliczenia nieruchomości do obszaru ograniczonego użytkowania. Rozporządzenie Wojewody Wielkopolskiego z 31 grudnia 2007 roku (weszło w życie 22 lutego 2008 roku) zmieniające poprzednie rozporządzenie (z 2003 roku) w sprawie utworzenia obszaru ograniczonego użytkowania dla lotniska wojskowego Poznań-Krzesiny diametralnie zmienia sytuację procesową ludzi, którzy żądają odszkodowania od wojska za obniżenie wartości ich nieruchomości na podstawie Prawa Ochrony Środowiska ( Dz. U. z 2008 r. nr 25 poz. 150).
P.W. mieszkaniec Robakowa żądał od Skarbu Państwa reprezentowanego przez Wojskowy Zarząd Infrastruktury w Poznaniu kwoty 100.830 zł mającej kompensować spadek wartości jego posesji. P.W. dowodził przed sądem, że jest właścicielem nieruchomości, która znalazła się w strefie „D” obszaru ograniczonego użytkowania wyznaczonego przez wojewodę wielkopolskiego. W wyniku tego obowiązuje go m.in. zakaz budowy nowych i rozbudowy istniejących budynków mieszkalnych. Konieczne jest nadto zapewnienie w budynkach odpowiednich zabezpieczeń akustycznych. W wyniku wprowadzonych ograniczeń zdaniem P.W. nieruchomość jego straciła na atrakcyjności, co spowodowało obniżenie jej wartości rynkowej o kwotę, której dochodzi przed sądem.
W styczniu 2008 roku Sąd Okręgowy w Poznaniu nakazał wojsku zapłatę 70.400 złotych wraz z ustawowymi odsetkami. Sąd dał wiarę biegłemu, że wskutek wprowadzenia w życie rozporządzenia wojewody wartość nieruchomości P.W. zmniejszyła się o 70.400 złotych. Spowodowane to było m.in. tym, że w strefie tej nie można budować żadnych nowych budynków ani rozbudowywać istniejących. Niemożliwe jest stawianie szpitali, domów opieki, szkół, przedszkoli, internatów. Człowiek nie może zatem realizować wielu z przysługujących mu uprawnień. P.W. nie mógłby na przykład rozbudować swojego domu, stawiając nową część dla swoich krewnych, co planował. Wszystko to zaistniało – akcentował sąd okręgowy – w wyniku rozporządzenia wojewody wielkopolskiego z dnia 17 grudnia 2003 roku. P.W. został zatem dotknięty ograniczeniami o jakich mowa w artykule 129 ust.2 Prawa Ochrony Środowiska, a rynek zareagował na to spadkiem wartości nieruchomości. Elementy te pozostają ze sobą w normalnym związku przyczynowym. Sąd podkreślił, że podstawową funkcją lotnisk wojskowych są loty szkoleniowe odbywające się w dzień i w nocy, a poziom hałasu stanowił punkt „wyjścia” przy tworzeniu poszczególnych stref. W głównej mierze jednak deprecjacja nieruchomości spowodowana jest ograniczeniem korzystania z niej poprzez np. rozbudowę, swobodny obrót w drodze sprzedaży, darowizny itp.
Korzystny dla P.W wyrok został zaskarżony, a Sąd Apelacyjny w Poznaniu przyznał wojsku rację. Wojskowy Zarząd Infrastruktury w Poznaniu zarzucał przede wszystkim, że:
– sąd pierwszej instancji bezpodstawnie przyjął, iż istnieje związek przyczynowy pomiędzy ustanowieniem obszaru ograniczonego użytkowania, a utratą wartości nieruchomości;
– sąd dał wiarę biegłemu, iż to hałas jest głównym powodem spadku wartości nieruchomości;
– pozew jest bezzasadny, bo nowe rozporządzenie wojewody wielkopolskiego z 31 grudnia 2007 roku diametralnie zmienia sytuację faktyczną i prawną P.W.
Sąd Apelacyjny w Poznaniu uznał wszystkie zastrzeżenia wojska i pozew P.W. odrzucił w całości. Dlaczego? Oto główne tezy uzasadnienia wyroku.
Trybunał odwoławczy przede wszystkim zauważa, że: ” W pozwie oraz kolejnych pismach procesowych P.W. wyraźnie wskazuje, że źródłem jego roszczeń nie jest oddziaływanie na środowisko poprzez hałas, jaki emitują „Jastrzębie”, ale konkretne ograniczenie w możliwości wykorzystania nieruchomości w celach dalszej zabudowy lub rozbudowy. (…) Kluczowym zagadnieniem było w związku z tym ustalenie w pierwszej kolejności, czy wartość nieruchomości P.W. uległa zmniejszeniu między dniem 1 stycznia 2004 roku (data wprowadzenia w życie obszaru ograniczonego użytkowania) a datą wyrokowania. Zgodzić należy się ze skarżącym, iż ustalenia sądu I instancji – korzystne dla P.W. – są błędne i sprzeczne z treścią zebranego w sprawie materiału dowodowego.”
Sąd odwoławczy zakwestionował opinię biegłego, jako nieprzydatną dla wyjaśnienia sporu. Ustalił on bowiem jedynie aktualną wartość nieruchomości powoda zestawiając ją z wartościami podobnych nieruchomości położonych poza strefami nadmiernego oddziaływania hałasu, związanego z funkcjonowaniem lotnisk. Nie zostało jednak wyjaśnione czy w ogóle cena rynkowa nieruchomości P.W. zmniejszyła się w porównaniu z okresem sprzed 1 stycznia 2004 roku. Biegły bowiem jako podstawę swojej opinii przyjął ceny porównawcze na rynku nieruchomości z okresu od listopada 2004 do maja 2007 roku.
W ten sposób odpadła też możliwość sprawdzenia, czy ewentualne zmniejszenie wartości nieruchomości pozostaje w normalnym związku z wprowadzonymi ograniczeniami co do możliwości korzystania z niej w zakresie zabudowy lub rozbudowy – podkreśla Sąd Apelacyjny w Poznaniu. – Wymagałoby to wyjaśnienia, czy dalsza zabudowa lub rozbudowa byłaby dopuszczalna z punktu widzenia prawa budowlanego, a także czy byłaby ekonomiczne uzasadniona. konieczne byłoby także rozważenie, z punktu widzenia funkcjonalnego i estetycznego, czy taka inwestycja nie wpłynęłaby niekorzystnie na atrakcyjność nieruchomości. W tej sytuacji – konkluduje sąd odwoławczy – wyrok został wydany z naruszeniem przepisów Prawa Ochrony Środowiska.
Można by teraz powiedzieć – gdyby biegły sporządził inną, bardziej kompleksową opinię, byłby inny wyrok. Może. W procesie nie ma miejsca na gdyby, albo jeżeli. Sąd bada tylko dowody zawarte w pozwie. Koronnym jednak argumentem na uchylenie wyroku była zmiana sytuacji prawnej P.W. Oto co zważył Sad Apelacyjny w Poznaniu:
” (…) Z dniem 22 lutego 2008 roku weszło w życie rozporządzenie nr 40/07 wojewody wielkopolskiego zmieniające obszar ograniczonego użytkowania dla lotniska wojskowego Poznań-Krzesiny (Dz. Urz. Województwa Wielkopolskiego z 2008 r. nr 1 poz. 1). Na mocy tego aktu m.in. ustalono nowe granice obszaru ograniczonego użytkowania, dzieląc go na trzy strefy oraz wprowadzając dla poszczególnych stref odmienne ograniczenia co do możliwości korzystania przez właścicieli ze znajdujących się na ich terenie nieruchomości. Robakowo zostało zaliczone do stref II i III. W żadnej z tych stref nie obowiązuje obecnie ograniczenie związane z możliwością korzystania z nieruchomości. (…) I tak, w strefie III brak jest jakichkolwiek ograniczeń w zakresie przeznaczenia terenu, natomiast w strefie II istnieje ograniczenie w postaci „zakazu przeznaczenia terenu pod budowę szpitali, domów opieki społecznej i zabudowy związanej ze stałym pobytem dzieci, takich jak internaty, domy dziecka itp.; oraz zakazu tworzenia obszarów ochrony środowiskowej”. W ten sposób żądanie pozwu w świetle przepisów art 129 ust.2 i 136 Prawa Ochrony Środowiska stało się oczywiście bezzasadne. Nie dają one bowiem podstaw do żądania odszkodowania tylko z uwagi na sam fakt zaliczenia nieruchomości do obszaru ograniczonego użytkowania”.
Wyrok jest prawomocny.

x

Zobasz także

Dodatek a „samowolka”

Legalność zamieszkiwania – bez wpływu na przyznanie dodatku węglowego. Wyrok WSA zgodny ze stanowiskiem Rzecznika ...

Koniec z fajerwerkami

Lewica chce dać gminom narzędzia do ograniczenia stosowania petard i fajerwerków. Taki projekt złożyła już ...

Nie płacił czynszu- więzienie

Nie jest tajemnicą, że dotychczas najemca mógł w zasadzie nie płacić, a i tak niewiele ...

Ogródki działkowe zagrożone

We wrześniu weszła w życie znowelizowana ustawa o planowaniu i zagospodarowaniu przestrzennym. Jak alarmuje Polski ...

Polemika to nie zniesławienie

Obywatel skrytykował działalność prezes spółdzielni mieszkaniowej, kwestionując jej rozliczenia finansowe i zasadność pewnych inwestycji  Czując ...