Kiedy porównamy obecny świat finansów w Polsce z tym sprzed 2003 roku możemy dojść do wniosku, że rozwój tego sektora, a zwłaszcza usług związanych z rynkiem hipotecznym i inwestycyjnym przyspieszył i popędził do przodu niczym francuski TGV. Mnogość banków, nowych rozwiązań finansowych i poziom usług zwiększył się tak znacznie, że osobie nie związanej zawodowo z tą branżą, bardzo łatwo pogubić się w gąszczu możliwości i zagrożeń rynku finansowego.
Tytułowe pytanie to tylko częściowo nazwany problem stojący przed osobą chcącą skorzystać z kredytu hipotecznego, lokaty strukturyzowanej, funduszu inwestycyjnego, planu inwestycyjnego, planu systematycznego oszczędzania lub innego produktu. Jeśli zdecydujemy się na opcję zapoznania się osobiście z ofertą każdego banku lub innej instytucji finansowej czy ubezpieczeniowej musimy przede wszystkim przygotować się na bardzo czaso- i pracochłonny proces umówienia się na spotkania i dotarcia na rozmowy z doradcą/przedstawicielem każdego banku. Kilkudniowy urlop bardzo wskazany. Jeśli to nas nie odstrasza, musimy przygotować się często na pełną pochlebstw i reklamy opowieść przygotowaną dla nas przez pracowników poszczególnych banków na temat oferty tych firm, z których przedstawicielami akurat się Państwo spotkaliście.
Oczywiście to nie wszystko. By mieć szansę wyłowić najlepszą dla nas opcję z mnogości ofert jakie nam zaoferowano, musimy wykazać się nie lada wiedzą w tym temacie. Takie pojęcia jak: spread, libor, ubezpieczenie pomostowe, niski wkład własny, refinansowanie, plan inwestycyjny, uposażenie, subskrypcja, czy raty annuitetowe, to tylko kilka z branżowych określeń, jakie stawia przed nami konieczność na przykład zaciągnięcia kredytu. Co zatem pozostaje nam kiedy już udało nam się przebrnąć przez to wszystko? Duża znajomość produktów, to pewne. Ale też spory mętlik w głowie i pewna doza niepewności, czy to co sobie sami wybraliśmy na podstawie informacji z banków to na pewno to, co w danym momencie jest dla nas najważniejsze.
Co otrzymamy decydując się na bezpłatną pomoc brokera finansowego? Teoretycznie to samo, gdyż finalnym produktem jest też potrzebny nam kredyt, polisa czy inwestycja. Jednak droga do niego jest znacznie łatwiejsza a sam produkt dopasowany do naszych potrzeb i aktualnej sytuacji w znacznie większym stopniu.
Przede wszystkim oszczędzamy czas. Zamiast kilkunastu wizyt w wielu miejscach, mamy jedną lub dwie wizyty w jednym biurze i spotkanie zawsze z tą samą osobą, która będzie się nami opiekować od samego początku do końca. Do obowiązków pośrednika należy też pomoc w spisaniu dokumentów, pilotowanie naszych spraw w banku, nadzór nad procesem analizy i przyznania np. kredytu a także opieka w późniejszym czasie.
Kolejnym ogromnym atutem dobrego pośrednika finansowego jest przedstawienie przez niego palety produktów i możliwości w sposób bezstronny. Pośrednik firmowy reprezentujący poważną firmę brokerską nie może pozwolić sobie, w przeciwieństwie do doradcy bankowego, na promowanie jednej oferty. Jego zadaniem jest doprowadzenie do sytuacji, w której klient skorzysta z takiego produktu, który ze względu na jego sytuację finansową, osobistą, jego plany na przyszłość i aktualne możliwości tak klienta jak i banków, jest dla niego najodpowiedniejszy.
Doradca zna także specyfikę każdego banku – wie, jak długo w każdym załatwia się decyzję kredytową, jak długie jest generowanie umowy, jak podchodzi się do dokumentów – czyli wie to, czego nigdy klient nie dowie się od pracownika danego banku, szczególnie wtedy, gdy nie jest to akurat atutem tej instytucji.
Kredyt brany przez brokera jest w niektórych przypadkach także korzystniejszy, niż gdyby klient sam udał się do banku, dlatego że: po pierwsze – ma wynegocjowane lepsze warunki niż klient z ulicy, a po drugie pośrednik finansowy jest w stanie wynegocjować dla klienta lepsze warunki, bo ma w tym doświadczenie a bankowi zależy na współpracy z dobrym pośrednikiem finansowym.