Zarabiaj czekając

Wiele osób myślących poważnie o zakupie nieruchomości odkłada konsekwentnie na ten cel pieniądze. Z miesiąca na miesiąc kupka z gotówką rośnie. Nie warto tych pieniędzy trzymać w skarpecie, skoro banki oferują wysoko oprocentowane lokaty oraz produkty niewymagające zamrażania oszczędności. Inwestując rozsądnie, można także zarobić na funduszach inwestycyjnych. Eksperci podpowiadają, co wybrać, by bezpiecznie zyskać jak najwięcej. W sprawach produktów depozytowych wypowiada się Aleksy Gruszczyk, kierownik Biura Rozwoju Produktów Rozliczeniowych Deutsche Bank PBC, natomiast w przypadku pytań o fundusze inwestycyjne – Łukasz Pachoń z Departamentu Centrum Inwestycyjnego Deutsche Bank PBC.

– Na dobrej lokacie można obecnie zarobić nawet 6 procent rocznie, ale wiąże się to z dłuższym zdeponowaniem pieniędzy. Czy można zarabiać jak na lokacie i mieć cały czas dostęp do swoich oszczędności?

Tak. Alternatywną ofertą dla inwestorów, którzy nie chcą blokować swoich pieniędzy nawet na tydzień, nie mówiąc o kilku miesiącach czy roku, może być więc lokata typu overnight. W przypadku kwot powyżej 10 tys. złotych, na zakończenie dnia środki z rachunku klienta prowadzonego w naszym banku są automatycznie przekazywane na korzystnie oprocentowaną lokatę, a następnego dnia rano ponownie księgowane na koncie. Poziom oprocentowania ustalany jest indywidualnie.

– Za kilka lat chciałbym kupić dom. Nie mam w tej chwili większej sumy na ten cel, ale stać mnie, by każdego miesiąc odłożyć 200-300 złotych. Czy istnieją produkty oszczędnościowe, w które można regularnie lokować niewielkie kwoty i cały czas zyskiwać na oprocentowaniu?

Ciekawą opcją dla osób, które chcą w taki sposób oszczędzać przez kilka lat i nie chcą tracić przy tym kontroli nad swoimi pieniędzmi jest Lokata Plan Premia. Zakłada ona, że przez cztery lata klient będzie wpłacać przynajmniej 100 zł miesięcznie, na przykład w ramach zlecenia stałego. Oprocentowanie jest zmienne, ale zbliżone do poziomu tradycyjnych depozytów, przy czym w przypadku lokaty założonej przez internet lub teleserwis jest ono wyższe o 0,25 proc. Dodatkowo co roku otrzyma on specjalną premię od wypracowanego zysku. W pierwszym roku jest to 2 proc., w drugim 4 proc., w trzecim 6 proc, a w czwartym aż 10 proc. Kapitalizacja odsetek następuje po każdym roku. Uzbierane pieniądze klient może też na bieżąco wypłacać. Jeśli zechce zerwać lokatę przed upływem założonego czasu, nie traci – w przeciwieństwie do tradycyjnych depozytów – zgromadzonego zysku.

– Zależy mi na wyższym zysku niż ten, który zapewniają lokaty. Jestem też w stanie przyjąć większe ryzyko i dlatego chciałbym część swoich oszczędności na mieszkanie ulokować w funduszach inwestycyjnych. Jaką strategię wybrać przy obecnej sytuacji na polskiej giełdzie?

Bardzo istotną kwestią jest dywersyfikacja portfela. Inwestując w fundusze różnych klas aktywów lub z różnych regionów geograficznych zmniejszamy bowiem ryzyko oraz zwiększamy szansę na osiągnięcie oczekiwanego zysku. Inwestycję w fundusze akcyjne warto planować na co najmniej 5 lat, natomiast w krótszej perspektywie – wybierać fundusze o mieszanej polityce inwestycyjnej (stabilnego wzrostu i zrównoważone) czy fundusze obligacji. Dobrą strategią jest dokonywanie zakupu jednostek systematycznie. Pozwala to uniknąć ryzyka, że cały kapitał zostanie zainwestowany w chwili, gdy cena jednostki jest najwyższa. Pamiętajmy też, że emocje są najgorszym doradcą inwestora. Zwłaszcza w czasach dekoniunktury na rynkach finansowych. Jak pokazują wyniki historyczne wielu funduszy, w dłuższej perspektywie (5-7 lat) inwestycja na giełdzie prawie zawsze przynosi zyski.

– Słyszałem, że w ostatnim czasie bardzo dobrze zarabiają dla swoich klientów fundusze inwestujące w złoto czy zboża. Czy rzeczywiście opłaca się zainwestować w takie produkty finansowe licząc na pomnożenie oszczędności przeznaczonych na planowany zakup domu?

W okresie ostatnich 12 miesięcy fundusze inwestujące w złoto rzeczywiście zapewniały spore zyski. Dla przykładu inwestycja w fundusz ML World Gold przyniosła stopę zwrotu na poziomie 15,41 proc. dla euro, a 36 proc. dla USD. Złoto biło rekordy cenowe, a jego cena wzrosła w ciągu ostatniego roku z ok. 660 do ponad 900 dolarów za uncję, przekraczając „po drodze” cenę 1 tys. dolarów za uncję. Przy podejmowaniu decyzji obejmujących inwestycję w złoto należy przyjąć perspektywę raczej długoterminową, co najmniej kilkuletnią, pamiętając jednocześnie o możliwych wahaniach cen w danym okresie. Decyzje te należy podejmować w oparciu o własny profil inwestycyjny, śledząc zarówno wyniki historyczne wybranego funduszu, prognozy ekspertów dotyczące cen surowca, jak też rozważnie podchodząc do wszelkich przekazów, w tym również medialnych, na temat szacowanych wzrostów wartości złota.

Drukuj