Projekt połączenia Kanału Augustowskiego z wielkimi jeziorami mazurskimi jest na chwilę obecną mało realny, ale to nie znaczy, że turystyka wodna nie może być sporym atutem Podlasia.
– przekonuje Bogdan Dyjuk, członek zarządu województwa podlaskiego.- Projekt połączenia Kanału Augustowskiego z wielkimi jeziorami mazurskimi ma już kilka lat, szacunki z 2015 roku przewidywały, że jego realizacja kosztowałaby około 660 mln zł. Istnieje obawa, że tak duże nakłady poniesione na to przedsięwzięcie nie miałyby szansy się zwrócić nawet w perspektywie dwudziestoletniej – powiedział wicemarszałek Podlasia w trakcie debaty „Polska Wschodnia – turystyczny makroregion Europy”, która odbyła się w ramach Wschodniego Kongresu Gospodarczego w Białymstoku.
Według niego na razie inicjatorzy projektu nie przystąpili do kolejnego etapu i nie zanosi się, żeby miało się to prędko zmienić. – Aktualizujemy właśnie opracowanie dotyczące niezbędnej infrastruktury potrzebnej na tym szlaku wodnym, takiej jak mariny, miejsca noclegowe, miejsca odpoczynku z zapleczem sanitarno-gastronomicznym – mówił. Zaznaczył jednocześnie, że wspomniany szlak tylko częściowo byłby odpowiedni dla łodzi czy żaglówek, a częściowo jedynie dla kajaków. – Ten projekt nie jest jednak możliwy do realizacji bez zewnętrznych inwestorów – podkreślił.