Niektóre z programów, które finansowane maja byc z KPO łapią opóźnienia, jeśli chodzi o nabór wniosków czy podpisywanie umów z beneficjentami. Możliwe, że firmy będą rezygnować z inwestycji, których w warunkach walki z czasem nie mogą poprowadzić racjonalnie. Biznes i samorządy modyfikują plany: niektórzy zmieniają projekty na prostsze i szybsze w realizacji (np. budownictwo modułowe), inni sfinansują je poza KPO. W lepszej sytuacji są ci, który mają gotowe projekty z pozwoleniami.
Pieniądze z KPO, czyli walka z upływającym czasem
Inwestycje – w przeważającej części – muszą zakończyć się bowiem do 31 sierpnia 2026 r., czyli teoretycznie już za 700 dni (licząc od 1 września), ale w praktyce instytucje organizujące nabory wniosków wymagają od beneficjentów dostarczenia dokumentacji projektowej najdalej do 30 czerwca 2026 r. (zatem za mniej niż 640 dni, licząc od 1 września), a w niektórych przypadkach nawet krócej, bo do października 2025 r.