Ukraina

Drogi to nie wszystko

Dyskusja radnych Poznania i powiatu poznańskiego miała dotyczyć rozbudowy infrastruktury drogowej na granicy miasta i powiatu. Sprowadziła się do rozważań na temat zintegrowanego systemu komunikacji zbiorowej. Na wspólnym posiedzeniu spotkali się radni miasta Poznań z komisji gospodarki komunalnej i mieszkaniowej oraz powiatu poznańskiego reprezentujący komisję komunikacji, budownictwa i infrastruktury. Według założenia mieli dyskutować o rozwiązaniach w infrastrukturze drogowej, dla poprawienia dojazdów mieszkańców powiatu do stolicy regionu. Tutaj bowiem wielu z nich pracuje, tu są placówki oświatowe i kulturalne o znaczeniu regionalnym. Miasto tworzy na swych obrzeżach rozwiązania, które mają zmniejszyć obciążenie komunikacją indywidualną i skierować zainteresowanie na komunikację zbiorową. Teraz chciano porozmawiać o podobnych rozwiązaniach z samorządowcami powiatu.
W powiecie poznańskim jest 800 km dróg powiatowych, którymi zarządza starostwo. To największy właściciel drogowy na tym terenie. Starostwo opracowało 3-letni program napraw dróg. Inwestycje prowadzone są przy wsparciu finansowym WRPO (na przykład droga Biedrusko-Bolechowo), w powiecie realizowane są też dwie ,,schetynówki”. Teren powiatu jest też wielkim placem budownictwa drogowego rangi krajowej. Trwają budowy odcinków dróg S11 i S5, a obsługujący je sprzęt korzysta z dróg powiatowych.
Większość terenów inwestycyjnych wyznaczonych przez gminy powiatu poznańskiego położonych jest przy drogach powiatowych. Zarządca musi je więc odpowiednio przygotować. Z kolei według ocen demografów liczba mieszkańców powiatu ma wzrosnąć w ciągu 10-15 lat o 25 proc. 15 proc. przeprowadzi się z Poznania, a pozostałe 10 – z innych regionów. Oni też ciążyć będą w kierunku Poznania.
Z Poznaniem graniczy bezpośrednio 8 dróg powiatowych.
– Trudności z dojazdem dotyczą wszystkich kierunków, choć najtrudniej dojechać trasą z Murowanej Gośliny – mówi wicestarosta Tomasz Łubiński.
– Transport publiczny jest ważniejszym narzędziem do rozwiązania problemu niż budowa dróg – stwierdził wiceprezydent Poznania Mirosław Kruszyński i tym samym skierował dyskusję na ten właśnie tor. – Wszyscy nie mogą wjechać samochodami do miasta, bo nastąpi paraliż.
Zdaniem Mirosława Kruszyńskiego aglomeracja posiada świetny układ torów kolejowych, po których mogłyby kursować autobusy szynowe. Tymczasem koleje regionalne nie wykazują zainteresowania przewozami aglomeracyjnymi. Wiceprezydent opowiedział się na spotkaniu jako gorący zwolennik utworzenia związku komunalnego transportowego, ale rozmowy z innymi samorządami na ten temat idą – jego zdaniem – opornie.

Mieszkańcy gminy Komorniki i Dopiewo czekają na wiadukt nad torami kolejowymi na Junikowie

Obecny system komunikacji zbiorowej w aglomeracji jest całkowicie zdezintegrowany. Organizują go poszczególne gminy stosując różne systemy i taryfy. Tworzone są co prawda aglomeracyjne punkty przesiadkowe na pętlach tramwajowych w Poznaniu, ale na przykład trzy samorządy wyłamały się z tego. Brak spójnych taryf i wspólnego biletu sprawia, że potencjał poszczególnych przewoźników nie jest w pełni wykorzystany. W konsekwencji w korkach np. na ul. Głównej stoi po kilka autobusów. Dla uatrakcyjnienia komunikacji zbiorowej niezbędna jest optymalizacja rozkładów jazdy czy też wprowadzenie jednego wspólnego biletu.
Do czasu utworzenia związku komunalnego (wiceprezydent Kruszyński wierzy, że to nastąpi) poznański Zarząd Transportu Miejskiego zamierza rozszerzać zakres porozumień międzygminnych, dążyć do wprowadzenia unii biletowej, a docelowo elektronicznej karty aglomeracyjnej. Prowadzone będą też rozmowy z kolejowymi Przewozami Regionalnymi. PKP mają przy dworcach w małych miejscowościach rozległe tereny, na których można budować parkingi, gdzie mieszkańcy wiosek pozostawią samochody i do Poznania dojadą koleją. Także na obrzeżach Poznania trzeba tworzyć parkingi park&ride, czy też pętle autobusowe umożliwiające przesiadki.
Rozwiązania te nie uchronią oczywiście przed koniecznością budowy nowych dróg.
– System zbiorowy nie zda egzaminu, jeżeli autobusy staną w Poznaniu w korkach – mówi radny Michał Grześ.
Niezbędną inwestycją, w realizacji której potrzebne jest zaangażowanie różnych samorządów, jest na przykład wiadukt w ulicy Grunwaldzkiej na Junikowie nad linią kolejową Berlin-Warszawa. Obciążenie tego szlaku kolejowego powoduje, że tamtejszy przejazd co rusz jest zamykany powodując ogromne utrudnienia dla mieszkańców gminy Komorniki czy Dopiewo. Według analizy przedstawionej przez wiceprezydenta Kruszyńskiego głównym jego inwestorem powinien być Poznań, ale w 37 proc. w koszt jego budowy powinien zaangażować się powiat poznański, 10 proc. Komorniki, a 3 proc. Dopiewo. Wskazane jest też włączenie się w realizację inwestycji PKP.
W wyniku wspólnego spotkania samorządowców radni powiatowi zobowiązali się wziąć na siebie rolę łącznika w kontaktach między burmistrzami i wójtami gmin leżących w powiecie a władzami Poznania dla utworzenia komunalnego związku transportowego.

x

Zobasz także

XXX Dni Gminy Komorniki

Już niebawem, w dniach 25-26 maja 2024 roku, na terenie Muzeum Rolnictwa i Przemysłu Rolno Spożywczego w Szreniawie odbędą ...

Poczekalnia na godziny

Wójt Gminy Suchy Las informuje, że poczekalnia na Stacji Kolejowej PKP w Golęczewie, czynna jest ...

Ukwiecone Pobiedziska

Na ulicach Pobiedzisk można ją zauważyć ukwiecone rabaty już dzisiaj. W Rynku zagościł kogut, a ...

Wiosna w Kajaku

Za oknami mamy już oznaki wiosny a tym samym czas na pierwszy w tym sezonie spływ kajakowy organizowany ...

Przebudują dw 187

Przedstawiciele Związku Międzygminnego Puszcza Zielonka: Przewodniczący Zarządu ZMPZ Marian Szkudlarek i Członek Zarządu ZMPZ Marcin ...