Stworzyli platformę internetową, która przenosi cały proces wynajmu wspólnych przestrzeni biurowych w sferę online. Zaczęli działać jeszcze przed tym, jak coworking zrobił się tak naprawdę popularny w Polsce. – Pierwszą linijkę kodu napisałem w grudniu 2016 r., a 1 maja 2017 r. wypuściliśmy pierwszą wersję ShareSpace w świat – wspomina Marcin Dyszyński, który z Robertem Chmielewskim założył ShareSpace. Dziś ich głównym celem jest debiut na zagranicznych rynkach, który nastąpi już w 2019 r.
Założyciele platformy ShareSpace, Robert Chmielewski i Marcin Dyszyński fot. ShareSpace
Proptech zmienia globalny rynek. A jak wygląda sytuacja w Polsce? Czy nasza branża nieruchomości pod względem zastosowania nowych technologii nie jest trochę konserwatywna, i co za tym idzie mało otwarta na nowinki technologiczne?
Marcin Dyszyński: Zależy, o której części branży mówimy, bo teraz wiele dobrego się dzieje w tym zakresie. Ogólnie można stwierdzić, że branża nieruchomości jest trochę do tyłu, jeśli chodzi o nowe technologie. Czytałem ostatnio raport z którego wynikało, że pod względem zastosowania nowych technologii branża nieruchomości zajęła przedostatnie miejsce zaraz przed rolnictwem. W rzeczywistości nie jest tak źle. Ogromną radość sprawia mi, kiedy widzę kolejne firmy z branży nieruchomości inwestujące w nowe technologie. Chociażby Skanska posiada fantastyczny system do zarządzania budynkiem. Warto również wspomnieć o SpaceOS, które stworzyło świetny system do zarządzania przestrzenią. Im więcej tego typu rozwiązań tym lepiej dla każdego w branży nieruchomości.
ShareSpace też dołożył cegiełkę do tych zmian. Stworzyliście platformę internetową, która przenosi cały proces wynajmu wspólnych przestrzeni biurowych w sferę online. Platformę założyliście we dwójkę. Jak zaczęła się wasza współpraca?
Z Robertem Chmielewskim znamy się od 10 lat. W Polsce razem chodziliśmy do szkół, a potem pojechaliśmy na studia do Londynu. Co prawda wybraliśmy inne studia, bo ja postawiłem na informatykę, a Robert na zarządzanie nieruchomościami. Jednak zawsze rozmawialiśmy o tym, że chcemy stworzyć własny projekt i firmę.
Robert wrócił rok wcześniej ode mnie do Polski, gdzie zaczął pracować w funduszu nieruchomości. Od razu wyczuł co jest na topie, wiele działo się wówczas w obszarze akademików prywatnych. Wtedy wpadliśmy na pomysł, aby zrobić prostą aplikację, gdzie będzie można dodać swój akademik. Zresztą aplikacja „Student Living” nadal istnieje. Dzięki temu, zrozumieliśmy, że możemy i chcemy razem pracować. Więcej na propertynews.pl