Wspólna waluta pomaga tym krajom UE, które są przygotowane na jej przyjęcie. Dlatego ważniejsze od szybkiego wstąpienia do strefy euro może być nadganianie opóźnień rozwojowych i zrównywanie konkurencyjności gospodarki z poziomem krajów Eurostrefy. Prezes NIK Krzysztof Kwiatkowski przedstawił podczas Forum Ekonomicznego w Toruniu przygotowaną przez Najwyższą Izbę Kontroli analizę szans i zagrożeń związanych z przyjęciem przez Polskę wspólnej europejskiej waluty.
Zgodnie z Traktatem o funkcjonowaniu Unii Europejskiej (TFUE) wszystkie państwa członkowskie muszą przystąpić do strefy euro z chwilą spełnienia niezbędnych warunków (poza Danią i Wielką Brytanią, które wynegocjowały możliwość pozostania poza tą strefą). Kraje, które nie przyjęły jeszcze wspólnej waluty, zobowiązane są podejmować wszelkie działania w tym kierunku. Traktat nie wyznacza jednak żadnej daty, a wybór momentu przyjęcia euro należy do rządów tych państw. Jaką zatem strategię powinna przyjąć w tym wypadku Polska? Prezes Krzysztof Kwiatkowski zwrócił uwagę zarówno na korzyści, jak i potencjalne zagrożenia związane z wejściem do Eurolandu. Więcej na stronie NIK