Fotowoltaika na balkonie

Będzie łatwiej zamontować fotowoltaikę na balkonie – rząd szykuje dotacje ze środków z Krajowego Planu Odbudowy (których jeszcze nie dostaliśmy). Trzeba tylko przekonać twardogłowych prezesów spółdzielni mieszkaniowych. Ale czy to się komuś finansowo opłaci, pozostaje niewiadomą.
W Polsce jest już 1,1 mln prosumentów i prawdopodobnie kilkuset entuzjastów fotowoltaiki zainstalowanej na balkonie w bloku. Lokatorzy mieszkań mogą bowiem czuć się pokrzywdzeni – oni nie mieli szansy skorzystać z systemu wsparcia, który zagwarantował obniżkę rachunków za prąd przez następnych 15 lat.

Rząd dostrzegł tę niszę i ogłosił wielki program dopłat do, umownie nazwijmy, „fotowoltaiki balkonowej”. Ale czy rzeczywiście nowe subsydia spełnią pokładane w nich nadzieje? Jakie mogą być oszczędności i co w tym programie zgrzyta?

500 mln zł na nowe dotacje ma pochodzić z Krajowego Planu Odbudowy, ale ten nadal jest zablokowany. W tej sytuacji finansowanie ma zapewnić Polski Fundusz Rozwoju, dodatkowo zadłużając się na wysoki (w porównaniu z pieniędzmi z KPO) procent.

Zasady działania programu to nowość. Według założeń, o których mówił w tym tygodniu minister rozwoju Waldemar Buda, możliwe będzie uzyskanie dotacji w wysokości 50 proc. kosztów na inwestycje w blokach dla tzw. prosumenta zbiorowego, nazwanego lokatorskim. Dopłaty mają obejmować nie tylko instalacje fotowoltaiczne, ale także magazyny energii czy pompy ciepła.

Do tej pory w Polsce rozwijał się rynek prosumentów indywidualnych, teraz czas na prosumentów zbiorowych.

Czy to się zwróci? Rzut monetą lepszy niż wyliczenia ministerstwa

Jak to będzie działać w praktyce?

Po drugie, jeśli w naszym bloku spółdzielnia albo wspólnota zdecyduje się zamontować fotowoltaikę (prawdopodobnie będzie to jednak dach, a nie balkony) i produkcja prądu zaspokoi potrzeby własne bloku lub bloków, to lokatorzy będą mogli odzyskać część sprzedanego do sieci prądu.

Według symulacji Ministerstwa Rozwoju blok z 64 mieszkaniami potrzebuje 4 MWh energii rocznie, której koszt to około 2,8 tys. zł. Według ministerstwa instalacja fotowoltaiczna produkująca do 30 MWh rocznie pokryje życie wspólne i przełoży się na przychody dla budynku w wysokości 19,6 tys. zł rocznie. Dzięki temu lokatorzy nie płacą za energię w części wspólnej i obniża się koszt ich własnego zużycia. Średnia obniżka na lokal w takim wypadku to 328 zł rocznie przez kolejnych 15 lat.

Więcej na wyborcza.pl

x

Zobasz także

Życie bez gazu

Unijna dyrektywa budynkowa eliminująca ogrzewanie gazowe, to uderzenie w najbiedniejszych – ocenił poseł PiS Waldemar ...

Mieszkaniowe perpetum mobile

Po expose Donalda Tuska w Sejmie jako kandydata na premiera posłowie zadali wiele pytań. Jego ...

Nie chcą taniego prądu

W Polsce funkcjonuje od niedawna koncepcja prosumenta lokatorskiego, czyli nowa zachęta dla wspólnot i spółdzielni mieszkaniowych do ...

Ceny jednak w górę

Jeśli nowy program kredytowy wejdzie w zapowiadanym kształcie, ceny wzrosną. Niewykluczone, że dwucyfrowo. „Rzeczpospolita” przypomina, ...

Brakuje działek

W październiku rozpoczęto budowę 12 279 nowych mieszkań – podał w środę GUS. Eksperci z ...