Start długowyczekiwanego programu rządowych dopłat do kredytu hipotecznego Mieszkanie dla Młodych na razie może rozczarowywać. Powody? Aktualnie zobowiązanie na preferencyjnych warunkach oferują jedynie dwa banki, a do tego dotowany kredyt może kosztować więcej niż zwykłe świadczenie zaciągnięte na zakup własnego M. Od 2 stycznia zainteresowani dofinansowaniem z budżetu państwa wkładu własnego, którego posiadanie w wysokość przynajmniej 5 proc. wartości nieruchomości jest warunkiem koniecznym do ubiegania się o kredyt hipoteczny, mogą składać wnioski w placówkach PKO BP i Pekao SA. Według Banku Gospodarstwa Krajowego liczba instytucji udzielających kredytów w ramach MdM ma wzrosnąć w najbliższych tygodniach o 15 podmiotów. Na liście zainteresowanych uczestnictwem w programie (według deklaracji złożonych w ubiegłym roku) znajduje się m.in. Alior Bank, Bank BGŻ, Eurobank, mBank czy Bank Pocztowy. Warto wspomnieć, że przez pierwsze dwa lata funkcjonowania RnS w programie dopłat uczestniczyło jedynie 6 banków (PKO, Pekao, Bank Pocztowy, Bank BPS, Mazowiecki Bank Regionalny, Gospodarczy Bank Wielkopolski), a na końcu było to już 20 instytucji.
Podobnie jak w przypadku Rodziny na Swoim, która wystartowała w styczniu 2007 roku, a wygasła 31 grudnia 2012 roku, również w MdM powtarza się sprawa zarabiania banków na rządowym programie. Chodzi o stosowanie wyższych marż dla kredytów na preferencyjnych warunkach w porównaniu z tradycyjnymi zobowiązaniami hipotecznymi. W PKO standardowa marża dla MdM jest powiększana o 0,1 punku procentowego. Jej ostateczna wysokość uzależniona jest od kilku czynników. Jeśli kredytobiorca zrezygnuje z płacenia prowizji w zamian za wykupienie 4-letniego ubezpieczenia od utraty pracy i hospitalizacji (3,25 proc. wartości nieruchomości) przez pierwsze 12 miesięcy marża wyniesie 1,2 proc. Potem wzrośnie do poziomu 1,45 proc. Okres kredytowania wynosi od 15 do 35 lat. Z kolei, gdy klient wybierze opcję z prowizją (2 proc.), ale bez ubezpieczenia będzie płacić marżę w wysokości 1,64 proc. Natomiast Pekao do normalnej stawki dolicza 0,2-0,3 proc., dlatego marża wynosi 1,99 proc. Bank pobiera niższą niż konkurent prowizję od udzielenia kredytu (1,99 proc.) i wyznacza krótszy okres na uregulowanie zadłużenia – maksymalnie 30 lat.
Pierwszy wniosek o rządowe dofinansowanie złożono 3 stycznia w poznańskim oddziale PKO. W sumie BGK przeznaczy na MdM (od 2014 do września 2018 roku) 3,6 mld zł, z czego 600 mln zł zarezerwowano na 2014 rok.