Od dwóch dni głośno o negatywnym rozpatrzeniu przez urzędników marszałkowskich wniosku Poznania i RZGW o datację z WRPO2014+ na rewitalizację brzegów Warty. Urząd Miasta marnuje szanse na unijne pieniądze – padają oskarżenia. Urzędnicy miejscy wyjaśniają. Miasto stara się wykorzystywać wszystkie szanse na pozyskanie środków, za które można byłoby przeprowadzić prace związane z rewitalizacją poznańskiego odcinka Warty. To dlatego, wspólnie z Regionalnym Zarządem Gospodarki Wodnej (RZGW) w Poznaniu, wystartowało w konkursie na dotację z Wielkopolskiego Regionalnego Programu Operacyjnego na lata 2014-2020 w ramach poddziałania „Mała retencja”. Ok. 36 mln zł, pozyskanych w ramach tego programu, miało zostać przeznaczone na przebudowę czterokilometrowego nabrzeża Warty.
Rozpatrujący wnioski o dotację urzędnicy z Urzędu Marszałkowskiego wniosek miasta i RZWG ocenili negatywnie, zwracając uwagę na brak związku przebudowy linii brzegowej rzeki z retencją, która była celem konkursu.
– Specjaliści z RZGW zaproponowali miastu złożenie wniosku o dofinansowanie w konkursie na poprawę retencji korytowej rzeki Warty. Miasto dołączyło się do tych starań jako formalny lider projektu, ponieważ zależy mu na bezpieczeństwie w zakresie gospodarki przeciwpowodziowej oraz na aktywizacji rzeki Warty na miejskim odcinku. Postanowiliśmy spróbować, skoro specjaliści z RZGW widzieli szansę na pozytywne rozstrzygnięcie i przyznanie środków – wyjaśnia Grzegorz Kamiński, zastępca dyrektora Biura Koordynacji Projektów i Rewitalizacji Miasta.
Miastu zależy na rozwoju terenów nadwarciańskich. Do realizacji tego celu potrzebne są zmiany w nadrzecznej infrastrukturze – m.in. przebudowa nabrzeża. Dziś jest betonowe i raz po raz wymaga remontów.
– Chcemy, by nadrzeczna infrastruktura w mieście uległa zmianie. Paradoks polega na tym, że ta infrastruktura nie należy do miasta. Wszystko, co możemy zrobić w tej sprawie, to współdziałanie z RZGW. Na etapie powstawania wniosku stwierdziliśmy, że miastu zależy na inwestycji, która sprawi, że poprawi się bezpieczeństwo i estetyka brzegów Warty na czterokilometrowym, staromiejskim odcinku rzeki. To dlatego zdecydowaliśmy się wystartować wspólnie z RZGW w konkursie – tłumaczy Grzegorz Kamiński i podkreśla, że beneficjentem 90 proc. z kwoty dotacji miał być odpowiadający za nabrzeże Warty RZWG w Poznaniu.
Po negatywnej ocenie konkursowego wniosku miasto i RZGW nie składają broni.
– Jako miasto staramy się wykorzystywać wszystkie dostępne szanse na wsparcie. To dlatego zdecydowaliśmy się na start w tym dość trudnym konkursie na dotację. Według naszych interpretacji projekt wpisuje się w ramy WRPO. Pamiętajmy, że jest to formuła konkursu. Ktoś wygrywa, a komuś się to nie udaje. Złożyliśmy odwołanie. Jeśli odwołanie nie przyniesie skutku, miasto wspólnie z RZGW będzie szukało innych źródeł finansowania nadwarciańskich inwestycji. Niewykluczone, że część prac będzie wykonywana etapami, z pieniędzy budżetu miasta – mówi dyrektor Kamiński.