Estakada katowicka coraz gorsza

Stan techniczny estakady katowickiej w Poznaniu systematycznie pogarsza się – przekonuje wojewódzki inspektor nadzoru budowlanego. Nitka południowa na razie czynna do końca kwietnia. Od 20 lutego – jak już informowaliśmy – zamknięta jest całkowicie dla ruchu północna nitka estakady. Stan techniczny budowli wojewódzki nadzór budowlany bada od 2010 roku. Wtedy pojawiły się pierwsze wnioski o jego naprawę, a Zarząd Dróg Miejskich zobowiązywany był do kolejnych zabezpieczeń.
Jak podkreśla Jerzy Witczak, wojewódzki inspektor nadzoru budowlanego ZDM ma obowiązek wykonywania ocen i opinii technicznych rocznych i 5-letnich. I z tych obowiązków zarządca wywiązywał się. Eksperci z Politechniki Poznańskiej wykonali na jego zlecenie w tym czasie 5 ekspertyz. Pokazują one, że stan techniczny belek struno-betonowych (budowla składa się z 261 tych elementów) stale pogarsza się. Kablowanie belek ulega stałej korozji, nie przenoszą już one wymaganych obciążeń, konstrukcja pęka. Zabezpieczano je dodatkowymi podporami.
W gorszym stanie jest północna nitka estakady. W 2012 r. wykryto 5 pękniętych miejsc, które wzmocniono 5 podporami. W 2014 r. tych podparć jest już 47. Dlatego Jerzy Witczak w połowie lutego zdecydował o natychmiastowym zamknięciu tej części estakady.
W lepszym stanie jest nitka południowa, choć i jej stan pogarsza się. W 2012 r. zainstalowano pod nią 2 podpory, dziś są już 22. W sumie pod budowlą postawiono już 69 podpór i planowane są dalsze. Demontowane są również latarnie, aby zmniejszyć obciążenie. Od dwóch lat na estakadzie wyłączony jest ruch ciężarówek o nośności powyżej 3,5 t, ale jak pokazują zdjęcia, nie wszyscy kierowcy respektują zakaz.
– Trzeba rozważyć sposób przestrzegania tego zakazu – stwierdza Tomasz Buczkowski, zastępca wojewódzkiego inspektora nadzoru budowlanego.
Po zamknięciu nitki północnej ZDM wprowadził na drugiej części ruch dwukierunkowy. Martwi to nieco nadzór budowlany, którego przedstawiciele uważają to rozwiązanie za niekorzystne. Równocześnie prowadzone są systematyczne badania tej części budowli pod kątem możliwości jej dalszej eksploatacji. Nadzór budowlany nie do końca też satysfakcjonowały ekspertyzy przedstawiane przez ZDM, dlatego w 2013 r. zlecił dodatkowe Politechnice Krakowskiej. Opierano się też na ocenach praktyków. Wynika z nich jednoznacznie, że budowla nie nadaje się do remontu, lecz konieczna jest jej odbudowa. Na tej podstawie zapadła decyzja o natychmiastowym zamknięciu części północnej.
Na zlecenie WINB dr inż. budownictwa drogowego i mostowego Krzysztof Sturzbecher z Politechniki Poznańskiej zbadał czy ustrój nośny południowej nitki pozwala na jej dalszą eksploatację (badania przeprowadzono dla obiektu obciążonego ruchem). Na razie ocenił, że można rozważyć ograniczoną jej eksploatację – oczywiście pod warunkiem zastosowania niezbędnych wzmocnień (zniszczone są również podpory wiaduktu).
Do 30 kwietnia ZDM ma zatem opracować projekt dotyczący kontroli stanu technicznego budowli, który zdaniem eksperta będzie się pogarszał oraz prowadzenia stałego monitoringu dwa razy w tygodniu. Dziś Jerzy Witczak wydał postanowienie nakładające na ZDM obowiązek dostarczenia tej ekspertyzy do 30 marca, a wykonanie zaleceń eksperta do 30 kwietnia.
– Propozycja przedłużenia użytkowania tej części estakady pozwala miastu na zbudowanie na ziemi drogi równoległej do wiaduktu, która przejmie ruch – stwierdza Jerzy Witczak. – Jeśli wyniki kontroli będą pozytywne i będą wykonane do końca kwietnia jest możliwość przedłużenia użytkowania o kilka miesięcy – zapowiada szef WINB uchylając się na razie od dokładniejszego sprecyzowania tego terminu. Konieczny będzie też demontaż dalszych latarni.

Foto: WINB

Drukuj