Ukraina

Karygodne łamanie zasad

Na budowie hali w Swarzędzu-Jasienie, gdzie w sierpniu doszło do katastrofy, w której zginął robotnik, miało miejsce karygodne łamanie prawa i zasad sztuki budowalnej – ustalił wojewódzki inspektor nadzoru budowlanego. 26 sierpnia na budowie Zakładu Produkcji Elementów z Tworzyw Sztucznych ,,Plastal” zawaliła się część hali. Pod gruzami zginąl robotnik w wieku 33 lat narodowości ukraińskiej. Wojewoda zlecił przeprowadzenie dochodzenia wojewódzkiemu inspektorowi nadzoru budowlanego. O ustaleniach inspektorów Jerzy Witczak mówił na spotkaniu z członkami Wielkopolskiej Izby Budownictwa.
Bezpośrednią przyczyną katastrofy było uderzenie podnośnika o ścianę, co spowodowało upadek pięciu płyt stropowych, które zniszczyły wszystko wokół. Główną przyczyną takiej konsekwencji był brak połączeń elementów stropowych z żelbetowymi słupami, co spowodowało, że po uderzeniu maszyny konstrukcja zawaliła się niczym dziecięca budowla z klocków. Z ustaleń inspektorów wyłania się obraz łamania na szeroką skalę zarówno przepisów prawa jak i zasad budownictwa. Osoba sygnująca projekt budowlany faktycznie nie była jego wykonawcą. Projekt wykonawczy odbiegał od projektu budowlanego, a zmiany w projekcie robiła osoba nie posiadająca stosownych uprawnień. Samowolnie zmianiano też materiały budowlane. Inwestor Immo Industry Poland dążył do maksymalnego obniżenia kosztów budowy bez liczenia się z konsekwencjami. W czasie katastrofy budowa nie posiadała kierownika, gdyż zwolnił się on tydzień wcześniej. Jak wyjaśniał inspektorom nie chciał już dłużej tolerować bezprawia i nadużyć. Brakowało też nadzoru inwestorskiego. Osoby odpowiedzialne czeka teraz proces karny, a także konsekwencje zawodowe. Zakład budowała firma Conmax. Powiatowy inspektor nadzoru budowlanego wstrzymał budowę i nakazał kontrolę całości.
Wojewódzki inspektor nadzoru mówił też o kontrolach trzech wybranych obiektów w Poznaniu: portu lotniczego Ławica, dworca głównego PKP (wraz z dworcem letnim) oraz obiektów hydrotechnicznych przy moście Bolesława Chrobrego. Stan tych obiektów nie zapewnia perspektywicznych potrzeb miasta.
Lotnisko na Ławicy rozbudowuje się, ale przy kontrolach wyłoniono braki niezbędne do wykonania, które w okresie perspektywicznym ograniczają możliwości rozwoju. Poważnym mankamentem jest brak drogi kołowania, co przy wzroście liczby połączeń będzie stanowić problem. Remontu wymaga pas startowy zarówno jeśli chodzi o nawierzchnię asfaltową jak i betonową podbudowę. Tymczasem Ławica dysponuje tylko jednym pasem. Aby móc go remontować bez przerywania obsługi lotów potrzebny jest drugi pas.
Zdaniem Jerzego Wiczaka alternatywą jest lotnisko na Krzesinach, które ma doskonałą logistykę: 800 m do autostrady, linia kolejowa, nowoczesne wyposażenie, wiele terenu do zagospodarowania nie kolidującego z bazą wojskową. Uzasadnione jest więc rozważenie połączenia lotnisk na Krzesinach. W kilku miastach w kraju, np. w Krakowie czy Bydgoszczy lotniska cywilne i wojskowe są połączone. W przypadku Krzesin Ministerstwo Obrony Narodowej nie zgadza się jednak na to.
Dworzec główny PKP wymaga, jak wiadomo, generalnego remontu lub przebudowy. Do remontu są też wiaty peronowe. Koleje mają plan budowy w Poznaniu nowego węzła komunikacyjnego. Ale niepokój inspektora wojewódzkiego budzi też budynek dworca letniego przy ul. Dworcowej. – To obiekt o interesującej architekturze, godny, aby go przywrócić do eksploatacji. Można go ciekawie wykorzystać – mówi Jerzy Witczak.
Z kolei w sąsiedztwie mostu Bolesława Chrobrego, naprzeciw katedry znajdują się obiekty hydrotechniczne: umocnienie brzegowe Warty i mur oporowy, będący pozostałością nabrzeża przeładunkowego. Jest ciekawym zabytkiem świadczącym o tym jak miasto funkcjonowało w tym miejscu 100 lat temu. Część budowli jest w dobrym stanie, gdyż zostala umocniona i nie zagraża bezpieczeństwu wznoszonych na nabrzeżu budynków. Ale w dalszej części, w sąsiedztwie mostu kolejowego murowi grozi zawalenie. Wojewodzki nadzór budowlany wydał miastu nakaz jego zabezpieczenia, ale wladze miasta nie kwapią się na razie do wykonania zadania.
– Poznań obecnie nie ma portu, nawet rekreacyjnego, a to jest idealne miejsce do stworzenia przystani dla jachtów i łodzi motorowych, tzw. mariny – zauważa Jerzy Witczak. – Na cyplu wokół zatoczki można by zbudować kawiarenki i spowodować, aby Warta ożyła.

x

Zobasz także

Zamkną Most Dworcowy

Zapowiedziano remont ważnego torowiska. To dwa miesiące utrudnień również dla kierowców!   Zdjęcie ilustracyjne, archiwum ...

Co z działką przy Szkolnej

Radny Andrzej Rataj złożył interpelację w sprawie sytuacji i przyszłości zabytkowych zabudowań dawnego szpitala miejskiego ...

Woodrow i Foch uhonorowani

Uroczystość poświęcona pamięci 28. prezydenta Stanów Zjednoczonych – Thomasa Woodrowa Wilsona – odbyła się 2 ...

Budujemy Nasze Muzeum

Wmurowanie kamienia węgielnego pod Muzeum Powstania Wielkopolskiego Na placu budowy Muzeum Powstania Wielkopolskiego odbyła się ...

Rozbiórka Galerii Malta

Galeria Malta znika z miejskiego krajobrazu. Rozpoczęła się rozbiórka konstrukcji budynku W czwartek rozpoczęła się ...