Choć ostatni miesiąc nie wpłynął dramatycznie na wysokość stóp WIBOR, o którą opiera się oprocentowanie kredytów hipotecznych nominowanych w złotych, to jednak okres sam w sobie był burzliwy, a skutki burzy będą odczuwalne przez obecnych i przyszłych kredytobiorców – tłumaczy Emil Szweda z Open Finance. Chodzi o wzrost kosztów pieniądza na rynku międzybankowym oraz o deklarację wstąpienia Polski do strefy euro.
Na początek przyjrzyjmy się stawkom WIBOR, bo ich wysokość wpływa na raty kredytowe osób już spłacających swoje nieruchomości. Od połowy sierpnia stopa wzrosła o 6 pkt bazowych do 6,59 proc. To niezwykle skromna reakcja na zawirowania na światowym rynku pieniężnym i deklarację wstąpienia Polski do strefy euro, która oznacza znaczne opóźnienie w przewidywanym luzowaniu polityki monetarnej w Polsce.
W efekcie raty kredytów złotowych wzrosły o 0,6 proc. lub o 4 PLN dla każdych pożyczonych 100 tys. PLN (wyliczenia dla kredytów 30-letnich). Konsekwencje kryzysu finansowego są więc dla kredytobiorców znikome.
Inaczej ma się sprawa z przyszłymi kredytobiorcami. Wzrost kosztów pieniądza oznacza także dla banków konieczność płacenia wyższych odsetek od pożyczanego kapitału. A co za tym idzie oznacza także niechybny wzrost marż kredytowych przy nowo podpisywanych umowach kredytowych, zresztą tego typu działania już obserwujemy. Jeszcze bardziej dotkliwą konsekwencją ograniczenia płynności rynku (czy szerzej rynków – jeśli mówimy o systemie globalnym) będzie ostrzejsza niż dotąd selekcja kredytobiorców pod względem osiąganych przez nich dochodów. Część banków już obecnie odmawia udzielania kredytów na 100 proc. kredytowanych nieruchomości. Osoby nie posiadające wkładu własnego mają coraz mniejsze szanse za zaciągnięcie kredytu hipotecznego, a przecież przed nami jeszcze dyskusja nad obostrzeniami dotyczącymi udzielania kredytów zaproponowanymi przez Komisję Nadzoru Finansowego (obostrzenia idą w tym samym kierunku, co obecne działania banków – ostrzejsza selekcja potencjalnych kredytobiorców).
Mówiąc krótko – banki, którym brakuje kapitału na silny rozwój akcji kredytowej chcą mieć przynajmniej gwarancję, że skoro udzielają mniej kredytów, udzielają ich na lepszych (dla siebie) warunkach pewniejszym dłużnikom.
Na tej podstawie spodziewamy się zmniejszenia popytu na kredyty hipoteczne w dalszej części roku, a stan ten potrwa przynajmniej do czasu zakończenia kryzysu w USA.
Natomiast deklaracja przyjęcia euro przez Polskę może mieć w dalszej perspektywie zbawienny wpływ na rynek kredytów. Oznacza bowiem realną perspektywę obniżenia kosztów kredytów, ponieważ stopy procentowe w euro są niższe niż w Polsce (o ok. 1,5 pkt proc. – różnica na miesięcznej racie sięga 14 proc.). Już wstąpienie Polski do ERM2 – korytarza stabilizującego notowania złotego może być uznane za dostateczny powód do częściowego zniesienia rekomendacji S dla kredytów w euro, ponieważ ryzyko znacznego wahania kursu EUR/PLN zostanie zminimalizowane (ewentualne koszty stabilizacji poniesie NBP).
Rynek łaskawie obszedł się też z osobami zadłużonymi we frankach szwajcarskich. Z analiz Open Finance wynika, że trzymiesięczna stopa LIBOR dla franka spadła w ciągu miesiąca o 1 pkt bazowy do 2,73 proc. Wpływ tej zmiany na wysokość raty jest pomijalny (mniej niż 1 PLN dla każdych pożyczonych 100 tys. PLN).
Kurs franka jest zaledwie o grosz wyższy niż w połowie sierpnia (było 2,07 PLN jest 2,08 PLN), ale w międzyczasie dochodził nawet do 2,18 PLN oddalając się o 10 proc. od dołka na początku sierpnia.
W przypadku kredytów we frankach przyszli kredytobiorcy będą mieć ten sam problem co zaciągający kredyty w złotych – twierdzi Emil Szweda z Open Finance gdyż banki będą wymagać lepszego zabezpieczenia własnych interesów, czy to w wysokości dochodów, czy wkładzie własnym czy wzroście marży.
Podobnie jak przed miesiącem sądzimy, że wahania kursu PLN/CHF mogą przybrać niekorzystny obrót, ale deklaracja przyjęcia przez Polskę euro zmniejsza to ryzyko. Nie na tyle jednak, żeby je bagatelizować.
Index kredytowy Open Finance – rynek kredytów w wybranych miastach Polski w sierpniu
miasto | średnia wartość kredytu |
LTV (stosunek kwoty kredytu do wart. nieruch. w proc.) |
średni okres kredytowania (w latach) |
Warszawa | 461 383 | 85 | 35 |
Kraków | 315 961 | 85 | 29 |
Wrocław | 330 788 | 90 | 33 |
Poznań | 267 695 | 82 | 33 |
Gdańsk | 348 315 | 92 | 33 |
Gdynia | 336 042 | 93 | 33 |
Katowice | 236 800 | 88 | 27 |
Lublin | 255 693 | 89 | 34 |
Olsztyn | 217 159 | 90 | 33 |