Biedronka rzuca rękawicę Dino

W tej chwili Biedronka ma ponad 2600 sklepów w całej Polsce. Niebawem będzie ich o tysiąc więcej.

Firma Jeronimo Martins (właściciel Biedronki) zapowiedziała, że planuje zmianę strategii rozwoju. Jej głównym elementem miałoby być budowanie mniejszych sklepów zamiast wielkoformatowych – o powierzchni około 700 m kw. Do tego Jeronimo Martins (JM) chce rozszerzyć sieć franczyzowych Biedronek w małych miejscowościach. Dzięki temu mają być bliżej klientów, bo jak szacuje JM, 29 procent ludzi w Polsce nadal nie ma Biedronki w najbliższym sąsiedztwie.

Według naszych informacji w najbliższych latach ma powstać tysiąc takich sklepów. JM chce samodzielnie, bez pośredników, kupować działki i własnymi silami postawić na nich nowe sklepy

Biedronka, by dotrzeć do większej liczby klientów, rozważa ekspansję sklepów o małej powierzchni handlowej. Docelowo ma ich być więcej, mają być blisko miejsca zamieszkania klienta, a w rezultacie zapewnić firmie większe obroty

Jeden z konkurentów Biedronki sieć Dino posiadająca w tej chwili ponad 700 sklepów zakłada przekroczyć liczbę 1 200 otwartych sklepów do końca 2020 roku i ocenia, że potencjał rynku polskiego pozwala na funkcjonowanie co najmniej 2 700 sklepów Grupy Dino. To oszacowanie opiera się na przeanalizowaniu aktualnego otoczenia konkurencyjnego i gęstości pokrycia sklepami konkurentów każdego z regionów Polski.

Grupa Dino zamierza kontynuować strategię utrzymania własności większości nieruchomości, na których zlokalizowane są sklepy, i wykorzystywać możliwości organicznego rozwoju sieci w obecnej formie poprzez: zwiększanie zagęszczenia sklepów na obecnych obszarach działalności, oraz stopniową ekspansję na nowych obszarach.

Obie firmy stawiają zatem na powstawanie nowych, niewielkich obszarowo pawilonów handlowych w małych miejscowościach, miasteczkach i dużych wsiach. Kto wygra wyścig o klienta?

Drukuj