Deweloperzy zadowoleni z roku 2010

Więcej umów deweloperskich z klientami, stabilizacja cen mieszkań, popularność lokali dwupokojowych – tak pokrótce można by scharakteryzować sytuację na rynku nieruchomości w 2010 r. Jak podkreślają eksperci rynku nieruchomości kończący się rok był zdecydowanie lepszy od poprzedniego.
– Rok 2009 był najtrudniejszym okresem w ostatnich latach w tej branży – mówi dr Krzysztof Celka z Biura Nieruchomości CELKA&FRĄCKOWIAK. – Kryzys finansowy na świecie zamroził akcję kredytową, a jak wiemy bez finansowania nie ma inwestowania. Rok 2010 pod tym względem był lepszy. Poprawa sytuacji makroekonomicznej, większa aktywność banków pozwoliły wyzwolić popyt.
Zdaniem Tomasza Wnuka z Kalbud Deweloper dla całej branży był to bardzo trudny rok, na którym zostały tylko te firmy, które są w pełni profesjonalnymi deweloperami, w przeciwieństwie do tych, które wykorzystywały chwilowy boom na rynku nieruchomości. Wiele małych firm zrezygnowało z inwestowania w deweloperkę i chciała sprzedać swoje inwestycje większym inwestorom. Także Kalbud otrzymywał wiele takich zapytań o przejęcie gotowych planów inwestycyjnych, ale w większości były one bardzo mało atrakcyjne.
Na sytuację panującą na rynku nieruchomości pozytywny wpływ miała zarówno aktywna polityka kredytowa banków jak i pomoc rządowa w ramach programu „Rodzina na swoim”. Ożywienie na rynku mieszkaniowym spowodowało więc, że deweloperzy są zadowoleni ze swoich wyników sprzedażowych.
– Rok był bardzo udany dla naszej firmy. Sprzedaż została utrzymana na wysokim poziomie. Sprzedaliśmy ponad 100 mieszkań, co w porównaniu z rokiem ubiegłym, kiedy sprzedaliśmy ponad 70 mieszkań jest wynikiem pokazującym rozwój naszej firmy i jej stabilną sytuację na rynku nieruchomości w Poznaniu – ocenia Tomasz Wnuk z Kalbudu.
Około 250 sprzedanych mieszkań – z takim wynikiem rok 2010 zakończyła firma Family House. To wzrost sprzedaży na poziomie przewyższającym 100 procent. Tym samym ostatni rok dekady spółka zaliczyła do bardzo udanych. Wśród 250 sprzedanych mieszkań największy udział miały lokale dostępne w ramach rozbudowy osiedla Leśnego w Czapurach. W tym roku rozpoczęła się budowa 154 mieszkań 3- i 4-pokojowych o metrażu od 50 do 80 m kw. Wszystkie zostały już sprzedane, a do pierwszych z nich, których budowa ruszyła na początku 2010 roku, klienci otrzymują klucze. Na tym jednak deweloper nie poprzestaje i w styczniu w ofercie pojawią się kolejne mieszkania, które powstaną w zabudowie szeregowej. Udział w tak dobrym wyniku miały również dwie poznańskie inwestycje. W budynku mieszkalnym KORAL, który zlokalizowany będzie przy ul. Czeremchowej, z dostępnych 102 mieszkań już 71 znalazło swoich nabywców.
– Cieszymy się, że w niespełna cztery miesiące od uruchomienia sprzedaży, osiągnęliśmy tak dobry wynik. To pokazuje, że klienci ufają nam i mimo, że termin realizacji tej inwestycji przypada na I półrocze 2012 r., są w stanie poczekać na własne M – mówi Izabella Łukomska-Pyżalska, wiceprezes Family House. Również najnowszy projekt PERŁA, znalazł uznanie wśród osób szukających mieszkania. Ten 7-kondygnacyjny budynek, który powstanie przy ul. Kosińskiego, może poszczycić się nietuzinkową architekturą i być dowodem na to jak połączyć ciekawy wygląd budynku z atrakcyjnymi cenami mieszkań, zachowując przy tym wysoki standard wykończenia.

Z wyników roku 2010 roku zadowolony jest także Jacek Cenkiel, prezes UWI Inwestycje, bo sprzedano zdecydowanie więcej mieszkań niż w 2009 roku. I sądzi, że wzrost sprzedaży utrzyma się także w 2011 roku. Obecnie UWI sprzedaje ostatnie lokale na osiedlu Stefana Batorego, a także kończy sprzedaż apartamentów Willa Warta.
Rok 2010 uważany jest za korzystny dla poznańskich deweloperów również przez Pawła Grzegorczyka.
– Widać ożywienie na rynku nieruchomości. Deweloperzy wprowadzają nowe inwestycje, szukają ciekawych lokalizacji, także na przedmieściach – mówi specjalista ds. marketingu z Przedsiębiorstwa A. Grzegorczyk. – Klienci podchodzą jednak ostrożnie do zakupu nieruchomości, kierują się głównie ceną i lokalizacją. Szczególnie zakup domu to życiowa decyzja. Inwestycje Przedsiębiorstwa A. Grzegorczyk cieszyły się w 2010 roku sporym zainteresowaniem. Przykładowo na Osiedlu Przyjaznym w Skórzewie sprzedaliśmy kilkadziesiąt domów. Tu cena domu porównywalna jest z ceną mieszkania, bo szeregowiec kosztuje od 351 tysiąca złotych – dodaje P. Grzegorczyk. Przedsiębiorstwo A. Grzegorczyk buduje także osiedle domków jednorodzinnych Przy Lesie w Kamionkach oraz osiedla domów bliźniaczych w poznańskim Spławiu i Szczepankowie.
W ubiegłym roku ceny nieruchomości ustabilizowały się. W porównaniu z poprzednim rokiem, kiedy to dynamicznie spadały, w tym wahania były minimalne. Zazwyczaj mieszkania wprowadzane na rynek miały ceny niższe od średniej rynkowej. Dzięki temu nastąpiła ich stabilizacja. W opinii Tomasza Wnuka rok ten też pokazał, że jest pewien poziom cenowy, którego nie należy przekraczać, jeśli chodzi o cenę za metr kwadratowy mieszkania. Na rynku poznańskim ta cena to maksymalnie 6 tys. zł za m kw. mieszkania, a inwestycje znajdujące się w tym przedziale cenowym mają potencjalnego nabywcę. Czy te tendencje utrzymają się w 2011 roku? Jak na rynek nieruchomości wpłynie wzrost podatku VAT?
– Nie zmienimy cen swoich mieszkań w przyszłym roku, mimo podwyżki podatku VAT. Obciążenia związane z wyższym opodatkowaniem weźmiemy na siebie. Jako jeden z pierwszych deweloperów zdecydowaliśmy się podawać ceny brutto i takie ceny wpisywane są do naszych umów notarialnych. Zatem zmiany podatkowe nie dotkną naszych klientów. Zarówno klienci, którzy już kupili mieszkania w Nickel Development w tym roku i wpłacają pieniądze w transzach, jak i ci, którzy planują zakup w 2011 roku, nie muszą obawiać się wzrostu cen. Te bowiem pozostają niezmienne – mówi Piotr Drygas, dyrektor sprzedaży Nickel Development.
W 2010 roku firma Nickel Development zawarła 128 umów. Kończący się rok uznaje za lepszy od poprzedniego. Z pewnością przyczyniło się do tego uruchomienie dwóch nowych inwestycji – ulicy Zamkowej na osiedlu Księżnej Dąbrówki w Dąbrówce oraz Kamienicy za Teatrem na ulicy Dąbrowskiego. Wiele z tych lokali zostało zakupionych z myślą o późniejszym wynajmie, można je traktować zatem jako rodzaj inwestycji.

Największą popularnością wśród poznaniaków cieszyły się w minionym roku mieszkania dwupokojowe o powierzchni 50 m kw. Ma to oczywiście związek ze zdolnością kredytową potencjalnego kupującego, która ograniczała się przeciętnie do kwoty 300 tys. zł. Najczęściej kupowano lokale z ceną niższą niż przeciętna, czyli poniżej 6,2 tys. za m kw.
W opinii deweloperów roku 2010 można było zauważyć bardzo dużą świadomość klienta jeżeli chodzi o kredyty mieszkaniowe. Klienci przychodząc po kupno mieszkania dokładnie znali swoją zdolność kredytową oraz w większości wiedzieli w jakim banku będzie brany przez nich kredyt mieszkaniowy.
A jak poznańscy deweloperzy patrzą na rozpoczęty 2011rok?
– Rok 2011 niewątpliwie przyniesie kilka zmian, o których już wiemy. Wzrost podatku VAT na nowe mieszkania z 7 na 8 procent nie powinien jednak w diametralny sposób wpłynąć na sprzedaż, ale wszystko zależy od zachowania się poszczególnych firm i samych klientów – stwierdza Izabella Łukomska-Pyżalska z Family House. – Oczywiście nieunikniony jest wzrost cen brutto, uwzględniający podatek, jednak czy niektórzy deweloperzy nie wykorzystają zaistniałej sytuacji do podwyższenia również swoich cen netto, tego nie można przewidzieć. Jeżeli chodzi o naszą ofertę, to wszyscy klienci mogą być pewni, że w naszych inwestycjach cena netto pozostaje bez zmian, a ze względu na atrakcyjne ceny, które proponujemy, zmiana podatku spowoduje, że za mieszkanie 2-pokojowe o metrażu ok. 42 m kw. będzie trzeba zapłacić niespełna 2 tys. zł więcej.
W 2011 roku mają również ulec modyfikacji zasady udzielania dofinansowania w ramach programu „Rodzina na swoim”. Przyniosą one ze sobą zarówno pozytywne jak i negatywne skutki dla całej branży nieruchomości i dla osób szukających mieszkania.
– Uważam, że poziom cen nie powinien się różnić w stosunku do roku obecnego. Możliwy jest wzrost na poziomie 3-5 procent – ocenia z kolei Tomasz Wnuk z Kalbudu.
W obliczu zapowiadanych na ten rok zmian najważniejsze jest zatem racjonalne podejście do nowej sytuacji, zarówno deweloperów jak i samych klientów.

Drukuj