Szwajcarski Bank Narodowy pozostawił wczoraj podstawową stopę na poziomic 2,75 proc. Oznacza to, że nie wzrosną odsetki od kredytów denominowanych we frankach szwajcarskich. Podczas, gdy spłacającym frankowe kredyty szczęście sprzyja, polskie stopy wciąż pną się w górę. Różnica oprocentowania obu kredytów rośnie. Można się spodziewać. że w takich warunkach kredyty we frankach powoli znów zaczną brać górę nad złotowymi.
Klienci coraz dotkliwiej przekonują się, że wierność rodzimej walucie kosztuje. Rata dla 200 tys. zł kredytu zaciągniętego na 30 lat w złotych od początku roku wzrosła o blisko 17 proc. do 1284 zł, podczas gdy comiesięczna spłata kredytu frankowego spadła o 1,6 proc. do 923,2 zł.
Wszystko wskazuje na to, że warunki spłat kredytów złotowych dalej będą się pogarszały, podczas gdy regulujący kredyty we frankach mają coraz więcej powodów do zadowolenia. Można oczekiwać, że podstawowa stopa we frankach przez dłuższy czas nie zostanie podwyższona – oceniają analitycy. A na dodatek na korzyść kredytobiorców cały czas działa ryzyko kursowe. Frank w relacji do złotego jest coraz tańszy, co oznacza, że potrzeba coraz mniej złotówek do spłaty takiej samej kwoty we frankach. BKK