Krzysztof Kaczanowski z PIM dementuje informacje o problemach przy przekładaniu instalacji należących do operatora telekomunikacyjnego,
o których donosił Głos Wielkopolski a za nim inne media. – 9 kwietnia br. rozpoczęły się prace związane z usunięciem kolizji teletechnicznych. Zostały one już zakończone i nie powstały z tego tytułu żadne opóźnienia dla rozbiórki i budowy nowego mostu Lecha – stwierdza przedstawiciel PIM.
Jednocześnie Krzysztof Kaczanowski informuje, że zgodnie z planem umowa z wykonawcą zostanie podpisana w czwartek, a plac budowy zostanie mu przekazany 2 lipca – Spółka zwraca uwagę, że przekazanie placu budowy nie jest jednoznaczne z zamknięciem dla ruchu samochodowego obiektu przeznaczonego do rozbiórki. Wykonawca, zgodnie z warunkami umowy, może wyłączyć most z ruchu w momencie, w którym przystąpi bezpośrednio do jego rozbiórki. Powodowane to jest dbałością o użytkowników obiektu poprzez jak najdłuższe uniknięcie zbędnych utrudnień w ruchu – wyjaśnia Kaczanowski. Data wyłączenia mostu z użytkowania zostanie podana przez wykonawcę z dwutygodniowym wyprzedzeniem.
Zgodnie z planem nowy most ma być przejezdny w styczniu 2020, a zakończenie wszystkich prac zaplanowano na czerwiec 2020 roku
****
„Głos Wielkopolski” informuje, że północna nitka zostanie zamknięta w drugiej połowie lipca, a może nawet na początku sierpnia.
Pierwotnie miało to nastąpić w pierwszych dniach lipca.Powodem są przeciągające się prace związane z usuwaniem instalacji należących do operatora telekomunikacyjnego. Powstała w 1954 roku północna nitka zostanie wyburzona i zbudowana od nowa. Prace mogą trwać nawet dwa lata, ale kierowcom most powinien zostać udostępniony najpóźniej w styczniu 2020 roku. Inwestycja pochłonie w sumie 60 mln zł. Ponad 47 mln zł pochodzi ze środków unijnych.
Podczas prac ruch będzie prowadzony dwukierunkowo południową nitk