Ukraina

Inwestorzy stawiają na logistykę

Rozmowa z Mirosławem Laskowskim, właścicielem biura pośrednictwa Laskowski Nieruchomości

– Jakby Pan scharakteryzował aktualną sytuację na rynku nieruchomości?
– Na rynku mieszkaniowym wyraźnie zakończyła się na szczęście psychoza, z jaką mieliśmy do czynienia w poprzednich miesiącach. Obserwujemy oczywiście zainteresowanie mieszkaniami, ale nie jest już tak, że schodzi błyskawicznie wszystko, co się pojawi w ofercie. Ceny ustabilizowały się. Nie zakładam co prawda, aby poszły w dół, ale wzrost będzie umiarkowany. Zdolności kredytowe nabywców w znacznej mierze wyczerpały się, coraz więcej deweloperów przedstawia oferty nowych inwestycji. Należy spodziewać się też, że niebawem na rynek trafią mieszkania z dużej ulgi mieszkaniowej budowane na wynajem. W ślad za wzrostem cen mieszkań w porównywalnym stopniu nie poszedł bowiem wzrost stawek najmu. A więc ci, którzy chcieli uzyskać swoje korzyści teraz będą chcieli sprzedać te mieszkania, aby zarobić na wzroście ich wartości.
Nie ma natomiast w Poznaniu dobrych domów na sprzedaż. To jest trochę dziwne zjawisko. Owszem powstają osiedla domków jednorodzinnych w zabudowie szeregowej, bliźniaczej na obrzeżach aglomeracji. Natomiast jeśli zjawiają się klienci, którzy nie dbając specjalnie o cenę chcą kupić dom na Sołaczu, Cytadeli, starym Grunwaldzie czy Winogradach, czyli w nobilitujących miejscach, to niestety nie można im niczego zaproponować.
W sektorze biurowym obserwujemy pewne zainteresowanie tymi powierzchniami.
– Pana biuro należy do wiodących, z którymi kontaktują się potencjalni inwestorzy: krajowi i zagraniczni. Czego szukają, jakimi ofertami są zainteresowani?
– Są inwestorzy zagraniczni, dla których nasze biuro przygotowuje kilka dużych tematów. Cały czas jest zainteresowanie pozyskiwaniem gruntów zarówno pod zabudowę mieszkaniową wielorodzinną, jednorodzinną, dobrych terenów pod aktywizację gospodarczą, logistykę. Chęć budowy obiektów produkcyjnych w mniejszym stopniu dotyczy samego Poznania, a bardziej kieruje się w stronę gmin ościennych: Tarnowa Podgórnego, Swarzędza, czyli szeroko pojętej aglomeracji. Na pewno bardzo pożądaną dziedziną jest logistyka. Firmy hiszpańskie czy irlandzkie przygotowują projekty związane z rekreacją i spędzaniem wolnego czasu.
– Czy daje się już zaobserwować aktywność inwestorów związaną z wyborem Polski i Poznania na organizatorów mistrzostw Euro 2012?
– Na konkretną odpowiedź jest jeszcze za wcześnie. Na razie jest to sondowanie sytuacji, w co można by się zaangażować. Mowa jest o hotelach czy sferze usług. Dla kilku inwestorów zagranicznych przygotowujemy sprzedaż już rozpoczętych obiektów, co do których potencjalni nabywcy mają swoje wizje wykorzystania. Są to projekty wartości kilkunastu milionów złotych. Nowe inwestycje na pewno będą powstawały w Poznaniu, bo już są wyraźne sygnały zmierzające w tym kierunku.
Będą to na pewno biurowce, budowane na własne potrzeby lub na wynajem. Firm w Poznaniu wyraźnie przybywa – dużych i mniejszych. Robiliśmy na przykład starania o ulokowanie firmy Franklin Templeton, która wprowadziła się do Andersia Tower zajmując 2000 metrów powierzchni na dwóch piętrach. Dla miasta jest bardzo pożyteczne, że tak duża firma wybrała Poznań. Dość mocno współpracowaliśmy z Poznańskim Parkiem Naukowo-Technologicznym Fundacji UAM, gdzie po kilku tygodniach wynajęliśmy wszystkie dostępne powierzchnie. To zainteresowanie lokalizacją w Poznaniu jest wyraźne.
Pojawienie się inwestorów będzie zależało oczywiście od strategicznych posunięć władz miasta, udostępnienia pod zabudowę terenów na przykład na Łacinie czy ,,wolnych torach”. Mamy dużą firmę zachodnią, która jest zainteresowana zakupem w Poznaniu sieci handlowej.
– Co z gruntami pod zabudowę? Jak dużych terenów poszukują inwestorzy?
– Z terenami nie jest najlepiej. Staramy się oczywiście wyszukiwać dla zainteresowanych potrzebne im grunty i przygotować do sprzedaży. Co raz to na przetarg trafiają grunty miejskie. Ale nie ma ich zbyt dużo. Jak wiadomo brakuje planów zagospodarowania. Dopiero po ich uchwaleniu będzie można zaproponować określone tereny.
Inwestorzy poszykują bardzo zróżnicowanych obszarów – od kilku tysięcy metrów kwadratowych do wielu hektarów. Szczególnie jeśli mówimy o osiedlach mieszkaniowych na obrzeżach miasta, w grę wchodzi 5-10 hektarów. Takie tereny da się znaleźć, ale nie ma ich wiele. Ponadto trzeba brać pod uwagę możliwości dojazdu, dostępność mediów, czy też atrakcyjność położenia blisko lasów i jezior, których na szczęście w Poznańskiem nie brakuje.
– Co inwestorzy cenią w Poznaniu? Dlaczego tutaj chcą się ulokować?
– Moim zdaniem w Poznaniu bardzo dobrze się mieszka. To jest miasto akceptowane zarówno przez ludzi, którzy chcą mieszkać w dużym mieście jak i dla tych, dla których nie jest to moloch jak Warszawa. Tu mieszka się bezpiecznie, jest w miarę dobra infrastruktura, komunikacja – mimo zastrzeżeń do lokalnych dróg. Są ciekawe okolice, dużo jezior. Poznań jest miastem dla ludzi ambitnych, lubiących kulturę.
– A co przyciąga inwestorów biznesowych?
– Jest to miasto akademickie, w którym jest mnóstwo młodych, wykształconych ludzi, a więc pozyskiwanie pracowników jest dogodne. Jest to miasto uporządkowane, które pięknieje. To widać chociażby po kamienicach, które w coraz większej ilości są rewitalizowane. Odnawiane są całe kwartały ulic. Mamy piękne lotnisko, ale trzeba je lepiej wykorzystać, zwiększyć liczbę połączeń. To zachęca zagranicznych przybyszów. Kiedy obwozimy ich po mieście, często szeroko otwierają oczy ze zdziwienia, bo nie spodziewali się takiego stanu miasta. Poznań ma się czym pochwalić i nie musimy mieć kompleksów.
– Pańskie biuro obrotu nieruchomościami zaliczane jest do najaktywniejszych. W wewnętrznym rankingu biur wielkopolskich prowadzonym przez korporację Real Net po raz drugi otrzymaliście Państwo nagrodę Parowozu Nieruchomości dla biura o największej ilości aktualnych ofert. Jak udaje się to osiągnąć, bo konkurencji nie brakuje?
– Ja się bardzo z tego cieszę, to mobilizuje do uzyskania Parowozu na własność. Na razie jest to nagroda przechodnia, ale trzykrotne jej zdobycie powoduje przejęcie na stałe. I zakładam, że będziemy ją mieli. Na ten sukces składa się praca około 20 dobrze przygotowanych merytorycznie agentów, dysponujących dużą wiedzą. Biuro prowadzę od ponad 20 lat, zawsze staramy się być wiarygodni wobec klienta, nie patrzymy przez pryzmat jednej sprawy. Klienci mają do nas zaufanie, przychodzą po raz kolejny. To jest bardzo miłe, jeśli ojciec przyprowadza syna wspominając, że przed laty zawierał przy naszej pomocy korzystne transakcje. Świadczy to o tym, że wzbudziliśmy jego zaufanie. Generalnie w biznesie trzeba być wiarygodnym, punktualnym, mieć wiedzę. Klient musi wiedzieć, że ryzykując dorobkiem życia, nie straci.

x

Zobasz także

Unikatowy adres: Sucha 5A

Rozmowa z mgr inż. Natalią Jakubiak, koordynatorką procesu projektowego i budowlanego inwestycji przy ulicy Suchej ...

Kto zezwolił na zamek?

Zamek powstaje na sztucznej wyspie (fot. Google Maps) Portalsamorządowy.pl rozmawia z Piotrem Woszczykiem zastępcą burmistrza ...

Willa wkomponowana w Wąsosz

Michał Urbański, specjalista do spraw planowania przestrzennego spółki „Urbania” W pierwszy dzień Wiosny 2018 r. ...

Podatek na drogi to mydlenie oczu

Rozmowa z Janem Grabkowskim, starostą poznańskim Dziś powiat poznański zgarnął największą dotację z puli wojewody ...

Zmniejszamy biurokrację i szukamy mieszkań pod wynajem

Rozmowa Arkadiuszem Stasicą, prezesem Zarządu Komunalnych Zasobów Lokalowych w Poznaniu Od końca sierpnia, kiedy zakończy ...